Właśnie dobiega końca sezon publikacji wyników finansowych w USA. Czwarty kwartał, tak jak oczekiwano, okazał się dla amerykańskich gigantów słaby. Zyski 30 spółek tworzących indeks DJI spadły w porównaniu z IV kw. 2007 r. o prawie 40 proc.
W sumie tuzy amerykańskiej giełdy zarobiły w ostatnim kwartale roku nieco ponad 31 mld dol. Przychody ze sprzedaży spadły natomiast o ponad 10 proc., do 650 mld dolarów. Ponaddwukrotnie wzrosła liczba firm, które zakończyły kwartał na minusie. Wśród nich największe straty poniosły banki Citigroup czy Bank of America. Prawie 1 mld dol. straty zanotował też największy na świecie producent aluminium Alcoa.
W skali całego roku sytuacja nie wyglądała jednak aż tak tragicznie, bo łączny zysk spadł o nieco ponad 2 proc. i wyniósł 217 mld dol. Jakie są perspektywy ? Analitycy ankietowani przez Agencję Reutera oczekują, że ten rok największe firmy USA zamkną spadkiem zysków o prawie 15 proc. – Patrząc na dane z amerykańskiej gospodarki, wydaje mi się, że optymizm co do wyników za obecny rok byłby nieuzasadniony – ocenia Arkadiusz Chojnacki, szef działu analiz Ipopema Securities. – Sytuacja może być jaśniejsza po I kwartale.
Według analityków spółki zaczną powoli odzyskiwać siły dopiero w 2010 roku., kiedy ich zyski powinny wzrosnąć o prawie 1/3. – Pieniądze powinny przynieść pozytywny efekt dla gospodarki – mówi jeden z warszawskich maklerów.
Znacznie gorzej sytuacja wygląda na szerszym rynku. Spośród 500 spółek tworzących indeks S&P 500 poznaliśmy już wyniki 80 proc. firm. W czwartym kwartale łączna strata znacznie przekroczyła 33 mld dol., podczas gdy przed rokiem było to prawie 130 mld dol. zysku. Wśród nich in minus wyróżnił się koncern paliwowy ConocoPhilips, który z uwagi na spadek cen ropy zanotował prawie 32 mld dolarów straty. W czwartym kwartale prawie 1/4 firm poniosła straty. Przed rokiem odsetek nierentownych firm stanowił zaledwie 8 proc.