Najnowszy raport o pomocy państwa dla przedsiębiorstw przedstawiła wczoraj Komisja Europejska. Z zestawienia wynika, że kwota gwarancji rządowych wynosi aż 2,3 bln euro. – To nie są oczywiście pieniądze faktycznie wydane. Bo zazwyczaj tylko ułamek obiecanych gwarancji jest wypłacany – wyjaśniał Jonathan Todd, rzecznik prasowy Komisji Europejskiej. Ale, jak podkreślił, ogromne kwoty dobrze obrazują gotowość rządów do ratowania gospodarki.
Poza gwarancjami państwa Unii Europejskiej przygotowały też programy dokapitalizowania banków i instytucji finansowych na kwotę 300 mld euro, a także uratowały konkretne banki zastrzykami finansowymi, których suma wynosi już 400 mld euro. W sumie więc szacowana, obiecana pomoc publiczna sięga aż 3 bln euro, czyli 25 proc. produktu krajowego brutto UE.
Wszystkie te programy i decyzje podlegają analizie Komisji Europejskiej i muszą być przez nią zatwierdzone. Jak stwierdził rzecznik, udało się uniknąć wojny na subsydia. Każdy z zatwierdzonych programów spełnia podstawowe zasady legalnej pomocy publicznej w Unii Europejskiej, czyli jest niedyskryminujący i nie zapewnia pojedynczym instytucjom nadmiernej kompensaty, która stawiałaby je w lepszej pozycji rynkowej niż konkurencję. Dlatego nie nastąpił eksport problemów do innych państw Unii Europejskiej i nie było akcji odwetowych.
Jak do tej pory Komisja Europejska podjęła 23 decyzje antykryzysowe dotyczące sektora finansowego w 18 państwach członkowskich. Dodatkowo dziesięć państw członkowskich za zgodą Brukseli interweniowało, ratując indywidualne instytucje finansowe.
W takich akcjach przeprowadzanych ad hoc zdecydowanie najwięcej pieniędzy dostały dwie belgijskie instytucje finansowe – Dexia (167 mld euro) i Fortis (157 mld euro), którym na ratunek pospieszyły cztery państwa: Belgia, Holandia, Luksemburg i Francja.