Kilka dni temu decyzję o zwiększeniu kredytowania nieruchomości do 100 proc. jej wartości podjął Eurobank. Większa jest też szacowana zdolność kredytowa jego klientów.
– Po kilku miesiącach rewolucyjnych zmian na rynkach kredytów hipotecznych i nieruchomości sytuacja zaczyna się stabilizować. Zachęciło to nas do zliberalizowania zasad udzielania kredytów hipotecznych – mówi Krystian Kulczycki, wiceprezes Eurobanku odpowiedzialny za pion sprzedaży.
Przykładowo możliwa do uzyskania kwota kredytu w przypadku klientów z dochodami powyżej 4 tys. zł może się zwiększyć nawet o 20 proc.
Eurobank to kolejna instytucja, która łagodzi politykę kredytową po tym, jak kilka miesięcy temu nastąpiło gwałtowne zaostrzenie warunków udzielania pożyczek hipotecznych. Wówczas większość banków wycofała się z udzielania kredytów we frankach szwajcarskich i wprowadziła wymóg posiadania wkładu własnego także w przypadku pożyczek w złotych.
Teraz te, które zbyt mocno przykręciły śrubę kredytową, powoli dostosowują swoją politykę do warunków rynkowych i konkurencji.