W ostatnich latach sytuacja i tak się poprawiła. Władze Unii Europejskiej naciskały na operatorów sieci komórkowych, aby obniżyli stawki za połączenia międzynarodowe. Dzięki temu w Unii oraz w kilku innych krajach europejskich płacimy nie więcej niż 1,5 – 2 zł za minutę połączenia. Kilka lat temu było dwa lub trzy razy drożej.
Mimo to codzienne dziesięciominutowe pogawędki podczas dwutygodniowych wakacji w Grecji będą kosztować ponad 200 zł. To prawie trzy razy więcej, niż statystycznie płacimy co miesiąc za komórkę. O częstym dzwonieniu z popularnego wśród Polaków Egiptu lepiej w ogóle zapomnieć. Klienci Ery płacą nawet 9,90 zł za minutę połączenia. A rozmowa z Kuby kosztuje 15,90 zł za minutę.
Nie możemy szczegółowo porównać wakacyjnej oferty polskich operatorów, ponieważ jeszcze jej nie ma. Orange opublikuje nowe stawki roamingowe dopiero pod koniec czerwca.
Era zaktualizuje opłaty o – niestety, rosnący – kurs euro. Plus od 1 lipca zmieni tylko cenę SMS; wysłanie wiadomości będzie kosztować 0,57 zł. Pozostałe ceny pozostaną bez zmian. Już dzisiaj można się z nimi zapoznać w serwisie internetowym operatora. Wakacyjny cennik opublikował również Play. Trzeba przyznać, że jest atrakcyjny dla klientów. Niektóre stawki są o 30 – 50 proc. niższe niż u konkurentów.
Cenniki Playa i Orange są dosyć przejrzyste, czego nie da się powiedzieć o ich konkurentach, zwłaszcza o Plusie. Stosuje on kilka sposobów naliczania stawek. A dodatkowo różne cenniki są przyporządkowane poszczególnym typom starszych i nowszych planów taryfowych.