To największy wzrost na warszawskim parkiecie. Chemiczno-metalowy konglomerat, kontrolowany przez znanego inwestora Romana Karkosika, zajął szóstą lokatę pod względem obrotów (wyniosły 41 mln zł), ustępując jedynie gigantom z WIG20 (Boryszew wchodzi w skład sWIG80). Z rąk do rąk przeszło ponad 6 proc. kapitału.
Menedżerowie Boryszewa nie potrafią wytłumaczyć zachowania inwestorów, ale twierdzą, że spółka jest warta więcej, niż wycenia ją rynek.
Wczoraj grupa pochwaliła się poprawą wyników: w I półroczu zysk operacyjny wzrósł ponadsześciokrotnie, do 59 mln zł, mimo obniżenia przychodów o 41 proc., do 1,07 mld zł. Szkopuł w tym, że jest to głównie zasługa transakcji jednorazowych: sprzedaży uprawnień do emisji CO2, zbędnego majątku i rozwiązania rezerw. Władze Boryszewa podkreślają, że podobnych transakcji można się spodziewać w kolejnych kwartałach.
[i]-ar[/i]