Bumar podpisał z francuskim koncernem rakietowym umowę o współpracy przy tworzeniu nowoczesnego systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego. Polityczne wsparcie dla projektu potwierdzili wiceministrowie obrony Polski i Francji.
Eksperci twierdzą, że uzbrojona w europejskie pociski tarcza warta miliardy złotych miałaby szansę zastąpić przestarzałe i wycofywane systemy produkcji rosyjskiej. Nowa broń będzie mogła też zastąpić oddalającą się wizję tarczy amerykańskiej.
– To dobra koncepcja, bo zakłada włączenie do tworzenia tarczy polskiego przemysłu, kładzie nacisk na rozwój i wykorzystanie sprawdzonych rozwiązań – mówi Andrzej Kiński, szef Nowej Techniki Wojskowej. Kiński docenia otwartość na przemysłową i eksportową współpracę francuskich partnerów. – Konkurujący o polskie zamówienia Amerykanie nie deklarowali, iż byliby gotowi podzielić się technologiami – mówi Kiński.
[wyimek]1,5 mld dol. kosztuje bateria rakiet Patriot. Dzięki polsko-francuskiej tarczy zyska zbrojeniówka[/wyimek]
Leszek Pawłowski, prezes Radwaru, który ma być głównym partnerem MBDA, zapewnia, że firma ma już sprawdzone systemy radiolokacyjne, kierowania ogniem i wspomagania dowodzenia dla rakiet krótkiego i średniego zasięgu. Większość z nich zdała egzamin przy tworzeniu przeciwlotniczego systemu Kobra. Radary i elektronikę do zarządzania powietrznym polem walki produkuje w stolicy Przemysłowy Instytut Telekomunikacji. Sprzęt ten kupuje NATO.