Chodzi o ETF (Exchange Traded Fund) na WIG20. Stworzony przez Lyxor AM fundusz będzie odwzorowywał zachowanie indeksu największych spółek z warszawskiego parkietu. – To powinien być jeden z najważniejszych produktów giełdowych – mówi Adam Maciejewski, członek zarządu GPW. Opłata za zarządzanie w przypadku ETF wyniesie ok. 0,5 proc. średniorocznej wartości aktywów. To kilka razy mniej niż w wypadku agresywnych produktów TFI, które pobierają często nawet 4 proc. rocznie od zgromadzonych środków.
Średnie wyniki funduszy akcji krajowych w ostatnich dwóch latach były natomiast wyraźnie gorsze od zachowania WIG20.
– Po wejściu na rynek funduszy ETF branżę TFI mogą czekać ciężkie czasy – przewiduje Andrzej Błachut ze Swiss & Global AM.
Tym bardziej że inwestycja w nowy instrument będzie bardzo prosta. Jednostki takiego funduszu są notowane na giełdzie tak jak akcje i może je kupić każdy, kto ma aktywne konto inwestycyjne. Fundusz nie pobiera żadnych opłat za kupno lub sprzedaż jednostki uczestnictwa. Jedyną dodatkową opłatą będzie prowizja dla domu maklerskiego. Ta przez pewien czas może być nawet niższa niż w przypadku kupna bądź sprzedaży akcji.
– Od początku 2010 r. do końca lipca 2010 r. opłata za rejestrację ETF będzie obniżona o 50 proc. – mówi Iwona Sroka, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. Ponadto warszawska giełda deklaruje, że prawdopodobnie również zdecyduje się na czasową obniżkę.