Odsetek kredytów zagrożonych wyniesie maksymalnie 6,6 proc. w wariancie optymistycznym i 7,7 proc. w pesymistycznym – przewidują ekonomiści Invest Banku. W obu przypadkach najwyższy udział kredytów nieregularnych przypadnie na trzeci kwartał 2010 r., a w kolejnych miesiącach będzie spadał.
W wariancie pesymistycznym najwyższy odsetek zagrożonych kredytów konsumpcyjnych wyniesie 15,9 proc. i 2,0 proc. dla kredytów mieszkaniowych wobec odpowiednio 13,5 proc. i 1,8 proc. w wariancie optymistycznym. Dla porównania, we wrześniu tego roku zagrożone kredyty gospodarstw domowych stanowiły 10,8 proc., z czego 1,4 proc. w segmencie kredytów mieszkaniowych oraz 9,4 proc. dla kredytów konsumpcyjnych – wynika z danych NBP oraz KNF.
„Uzyskane wyniki wskazują, że w najbliższych miesiącach jakość portfela kredytów dla gospodarstw domowych będzie znacznie wyższa niż w poprzednim okresie spowolnienia gospodarczego w Polsce w latach 2000 – 2003, kiedy odsetek zagrożonych kredytów wzrósł do 14,8 proc. w styczniu 2003 r.” – podkreślają autorzy raportu. Relatywnie wysoka jakość kredytów w 2010 r. będzie spowodowana znaczącym wzrostem udziału kredytów mieszkaniowych w kredytach dla osób prywatnych oraz lepszą niż w latach 2000 – 2003 sytuacją na rynku pracy w Polsce. W pierwszych trzech kwartałach 2009 r. banki zawiązały 8,2 mld zł rezerw na kredyty zagrożone.
Eksperci uważają, że wartość odpisów w przyszłym roku będzie porównywalna z tegoroczną.
– W przypadku banków giełdowych będzie to podobny poziom, ewentualnie o 20 proc. niższy – przewiduje Tomasz Bursa, analityk Ipopema Securities.