Tego dnia TP była najgorszą inwestycją spośród firm należących do WIG20, który to indeks stracił w piątek tylko 0,6 proc.
Spółka nie podała nowych informacji, które mogłyby spowodować niepokój wśród inwestorów. Analitycy wskazują, że spadek notowań TP może wywoływać kilka spraw. Po pierwsze, do końca roku i ogłoszenia decyzji Trybunału Arbitrażowego w sporze TP z duńską firmą DPTG o ponad 800 mln euro pozostało tylko kilkanaście sesji. W tym czasie inwestorzy zdecydują, czy są gotowi na to ryzyko i zostają w spółce, czy też nie. Po drugie, obserwowane osłabienie złotego wobec euro może oznaczać rozczarowanie dla tych, którzy liczyli na odwrotne zachowanie naszej waluty, a w domyśle lepsze wyniki TP w IV kw. Po trzecie, wraz z zapowiedzią ministra skarbu Aleksandra Grada, że MSP w tym roku nie sprzeda resztówki TP, rynek mógł stracić przekonanie, że kurs spółki jest pod dodatkową ochroną.