MIliardowe nakłady na oszczędzanie energii

Ustawa o efektywności energetycznej wymusi miliardowe inwestycje. Nasz rynek jest atrakcyjny dla firm redukujących zużycie energii

Publikacja: 15.03.2011 01:57

MIliardowe nakłady na oszczędzanie energii

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Inwestycje w oszczędzanie energii powinny wynieść do 2016 r. 45 mld zł  – ocenia Arkadiusz Węglarz z Krajowej Agencji Poszanowania Energii. Wydatki będą konieczne, ponieważ   ustawa o efektywności energetycznej zakłada obowiązkowe ograniczenie do 2016 r. energii końcowej o 9 proc. w stosunku do lat 2001 – 2005. Sejm przyjął takie rozwiązanie 4 marca.

– Badania pokazują, że  w budynkach można zaoszczędzić 30 proc. energii, 21 proc. w przemyśle, 17 proc. w transporcie – to są główne sektory dla podnoszenia efektywności energetycznej. W Polsce obecnie bardzo popularna jest optymalizacja kosztów ogrzewania – mówi Jaroslav Zlabek, prezes Schneider Electric.

1900 firm

obejmie szacunkowo system tzw. białych certyfikatów

Schneider jest jedną z firm, które  zarabiają na podnoszeniu efektywności energetycznej. Na polski rynek (i warszawską giełdę) wchodzi też działająca w tej branży  węgierska firma RFV.  Wprowadzanie oszczędności  energii u swoich klientów rozpoczęły też  działające w kraju firmy, jak Enea, Energa, Energetyka Cieplna Opolszczyzny czy Dalkia. – Jednym z naszych działań jest modernizacja oświetlenia ulicznego we współpracujących z nami gminach, pracujemy również nad ograniczeniem strat sieciowych w dystrybucji – mówi Grzegorz Adamski, rzecznik Enei.

Zgodnie z nową ustawą zakłady energetyczne będą  musiały uzyskać białe certyfikaty  potwierdzające zmniejszenie zużycia energii. –  Na firmy energetyczne zostanie nałożony obowiązek umorzenia określonej liczby białych certyfikatów lub uiszczania opłaty zastępczej –  mówi Arkadiusz Węglarz.

Przewiduje się, że opłata zastępcza wyniesie 900 – 2700 zł   za 1 Toe (ekwiwalent spalania 1 tony ropy naftowej).  Za brak działań przedsiębiorcom grożą kary do 2 mln euro – zdecydował Sejm.

– System białych certyfikatów obejmie przymusowo około 1900 podmiotów, które nasz urząd będzie musiał rozliczać z wywiązania się z obowiązku – ocenia Agnieszka Głośniewska z Urzędu Regulacji Energetyki.

Firmy energetyczne nie muszą same dokonywać inwestycji podnoszących efektywność energetyczną.  Ustawa   eliminuje co prawda małych konsumentów energii, ale białe certyfikaty dostaną też  przedsiębiorstwa, które  niewielkie projekty scalają w większe inwestycje.

– Szacunkowo może to być nawet od kilku tysięcy do kilku milionów podmiotów – dodaje Głośniewska.

Białe certyfikaty będą przysługiwały za inwestycje skończone po 1 stycznia tego roku. O tym, który projekt zostanie ostatecznie wybrany, zdecyduje URE.  – System w praktyce zacznie pewnie funkcjonować dopiero w 2013 roku.  Realny potencjał oszczędzania energii w polskiej gospodarce wynosi 30 proc. aktualnego zużycia energii, w większości dotyczy to rynku ciepła. Mamy ogromny potencjał, jeśli chodzi o oszczędzanie energii w budynkach, zwłaszcza że od 2018 r. trzeba będzie w Unii Europejskiej budować domy pasywne – ocenia Arkadiusz Węglarz.

Dodaje, że  nowe prawo otwiera polski rynek dla specjalistycznych firm, tzw. esco (energy seving companies). To one będą łączyły projekty oszczędzania energii i będą je rozliczać certyfikatami. W UE działa już ok. 1040 takich przedsiębiorstw, ich roczne obroty Komisja Europejska szacuje na 8,5 mld euro. Zdaniem Brukseli potencjał europejskiego rynku oszczędzania energii wynosi rocznie 25 mld euro.

Wprowadzony przez Polskę system eksperci oceniają jako skomplikowany i niegwarantujący, że rzeczywiście w 2016 r. zużycie energii spadnie o 9 proc. Ministerstwo Gospodarki podkreśla, że system białych certyfikatów zapewni podejście rynkowe do inwestycji.  URE będzie miał natomiast znacznie więcej pracy związanej z wyborem najlepszych projektów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki m.kozmana@rp.pl

Inwestycje w oszczędzanie energii powinny wynieść do 2016 r. 45 mld zł  – ocenia Arkadiusz Węglarz z Krajowej Agencji Poszanowania Energii. Wydatki będą konieczne, ponieważ   ustawa o efektywności energetycznej zakłada obowiązkowe ograniczenie do 2016 r. energii końcowej o 9 proc. w stosunku do lat 2001 – 2005. Sejm przyjął takie rozwiązanie 4 marca.

– Badania pokazują, że  w budynkach można zaoszczędzić 30 proc. energii, 21 proc. w przemyśle, 17 proc. w transporcie – to są główne sektory dla podnoszenia efektywności energetycznej. W Polsce obecnie bardzo popularna jest optymalizacja kosztów ogrzewania – mówi Jaroslav Zlabek, prezes Schneider Electric.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Materiał Promocyjny
Porównywarka finansowa, czyli jak szybko wybrać najlepszy produkt bankowy
Ekonomia
Świetny debiut Diagnostyki na GPW. Akcje mocno w górę
Ekonomia
Zielona energia z morskiej farmy Baltica 2 popłynie już za dwa lata
Ekonomia
Bezpieczne ferie z Wojażerem
Materiał Promocyjny
Weekendowe Nadania od InPost – usprawnij logistykę Twojej firmy