– W ubiegłym roku pozytywny wpływ na nasze przychody miał duży kontrakt z Agencją Rynku Rolnego – mówi Paweł Płatos, prezes i udziałowiec spółki Interfood Polska należącej do holenderskiej grupy Interfood BV specjalizującej się w handlu artykułami mleczarskimi. W ramach umowy z ARR polska spółka odebrała mleko w proszku skupione w ramach unijnej interwencji, dostarczając w zamian mleko UHT dla organizacji charytatywnych. Dzięki dobrej koniunkturze na światowym rynku umowa z agencją okazała się strzałem w dziesiątkę. Transakcja ta przyniosła w sumie ok. jednej szóstej ubiegłorocznych przychodów Interfood Polska. Wyniosły one niemal 596 mln zł, wobec ok. 353 mln zł w 2009 r., co pozwoliło firmie wskoczyć od razu na 402. miejsce listy.

Wyszukiwanie opłacalnych okazji to specjalność firmy Interfood. Od 2004 r. nie tylko stara się ona sprzedawać za granicę coraz więcej półproduktów z polskiego mleka, ale także angażuje się w działalność na innych rynkach. – Handlujemy towarami pomiędzy różnymi krajami. Poza Polską działamy prężnie na rynkach niemieckim, rumuńskim, czeskim i bułgarskim – mówi Paweł Płatos. W 2010 r. Interfood Polska bezpośrednio zaczął także dostarczać towary do biura handlowego grupy w Singapurze.

Jednym z głównych celów Interfoodu na ten rok jest umocnienie pozycji na Dalekim Wschodzie. Chce zacząć dostarczać towary bezpośrednio do biura handlowego holenderskiej grupy w Chinach. W planach ma także wejście do Ameryki Południowej, m.in. do Chile, Argentyny, Brazylii i Wenezueli. Atrakcyjne dla spółki są również południowe kraje Unii Europejskiej, które skazane są na import mleka.

Paweł Płatos jest przekonany, że w tym roku sprzedaż Interfood Polska w ujęciu wolumenowym będzie większa od ubiegłorocznej. O jej wartości zdecydują natomiast ceny na światowych rynkach.

– Zamierzamy utrzymać przychody przynajmniej na poziomie 2010 r. Chcielibyśmy także, aby nasza rentowność netto wynosiła ok. 1 proc. – wyjaśnia prezes Interfood Polska. – W przypadku firm handlujących towarami spożywczymi to dobry wynik.