Według związkowców, są to rozmowy ostatniej szansy. Zarząd spółki i wojewoda śląski są optymistami, jeśli chodzi o przebieg negocjacji.
- Myślę, że jest dobra atmosfera, a dobra atmosfera jest rzeczą najważniejszą - ocenił tuż przed rozpoczęciem rozmów wojewoda Zygmunt Łukaszczyk. - Zdecydowanie z optymizmem idziemy na to spotkanie. Mamy nadzieję, że uda nam się już dokończyć te rozmowy - oświadczył prezes JSW,Jarosław Zagórowski.
Obok przedstawicieli strony społecznej i zarządu JSW w rozmowach biorą też udział wiceministrowie gospodarki i Skarbu Państwa - Rafał Baniak i Krzysztof Walenczak. Poprzednie, prowadzone tydzień temu negocjacje na forum WKDS zostały zerwane, związkowcy zagrozili strajkami w kopalniach. Przedstawiciele zarządu JSW oraz ministerstw gospodarki i skarbu, a także wojewoda śląski, byli zaskoczeni postawą związkowców i zarzucili im "grę nie fair". W sobotę jednak skierowali do związkowców apel o wznowienie rozmów, zapewniając, że gotowi są zapomnieć o "przykrym incydencie" z WKDS.
W poniedziałek związki zdecydowały o zawieszeniu zaplanowanej na czwartek akcji strajkowej. Jednocześnie wyraziły dezaprobatę wobec formy apelu, zaprzeczając, aby kierowały nimi własne interesy. Związkowcy zwrócili się w poniedziałek do wojewody śląskiego o wyznaczenie terminu kolejnych rozmów w ramach WKDS. Związki domagają się m.in. gwarancji zachowania tzw. władztwa korporacyjnego Skarbu Państwa w JSW po jej upublicznieniu (spółka ma zadebiutować na giełdzie 6 lipca) oraz akcji pracowniczych dla całej załogi.
Resort skarbu zapewnia, że związkowe postulaty są spełnione, strona społeczna chce jednak, by było to zapisane w specjalnym porozumieniu. Związkowcy chcą także podwyżki płac o 10 proc. Zarząd proponuje 5,5 proc.; dalszy wzrost płac miałby wiązać się z efektywnością pracy. Wcześniej związki porozumiały się z zarządem w sprawach pracowniczych, m.in. 10-letnich gwarancji zatrudnienia.