Wprowadzenie nowych przepisów jest znaczące dla sektora z uwagi na konieczność uzyskania przed 30 czerwca br. zezwoleń na emisję dla nowobudowanych bloków energetycznych.
- W przypadku braku zezwolenia na emisję nowe instalacje nie mogłyby być objęte systemem darmowych uprawnień do emisji po 2012 r., co wiązałoby się ze znaczącym podniesieniem kosztów inwestycji i w większości przypadków mogłoby doprowadzić do wstrzymania budowy nowych mocy wytwórczych - mówi mec. Katarzyna Kłaczyńska z kancelarii CMS Cameron McKenna specjalizująca się w Prawie Ochrony Środowiska. - Firmy z sektora energetycznego zainteresowane skorzystaniem z tej procedury powinny już teraz składać stosowne wnioski - dodaje.
Jeśli budowa nowych elektrowni byłaby odsunięta w czasie, to skutkiem mógłby być istotny niedobór mocy i przerwy w jej dostawach, które groziłyby wszystkim odbiorcom energii. Nawet bez ryzyka braku darmowych uprawnień dla nowych elektrowni zagrożenie blackoutami jest w tym momencie jednym z najpoważniejszych problemów polskiej gospodarki.
Poza ustanowieniem procedury pozwalającej na uzyskanie zezwoleń dla inwestycji energetycznych w fazie realizacji, ustawa wprowadza szereg nowych rozwiązań, jak na przykład objęcie systemem handlu emisjami podtlenku azotu (przemysł chemiczny) i perfluorowęglowodorów (odpad procesów technologicznych, m.in. przy produkcji aluminium).
Przepisy rozszerzają system handlu emisjami o nowe sektory, jak lotnictwo, a także wprowadzają m.in. zasadę swobodnego rozporządzania uprawnieniami, mechanizm przekazywania uprawnień na rachunki podmiotów realizujących projekty wspólnych wdrożeń wpływające na obniżenie emisji z instalacji objętych systemem, zniesienie obowiązku bilansowania uprawnień i rzeczywistych emisji na koniec grudnia każdego roku, system kar pieniężnych sięgających 50 tys. euro (kara tego rzędu przewidziana jest w przypadku nie posiadania zezwolenia na emisję gazów cieplarnianych).