Waldemar Pawlak powiedział, że w obecnej sytuacji gospodarczej Unii Europejskiej takie plany są szlachetne, ale nierealistyczne, zwłaszcza jeżeli będzie to obniżało konkurencyjność Europy. W tym zakresie - podkreślił wicepremier - Polska wykazała się i odpowiedzialnością, i roztropnością, żeby nie podejmować decyzji, które za chwilę może sytuacja na świecie i w Europie zakwestionować.
Waldemar Pawlak zaznacza, że problem ograniczenia emisji CO2 nie jest tylko problemem polskiej gospodarki. Jak powiedział, wczoraj rozmawiał z wicekanclerzem Niemiec, który uznał, ze wiele rozwiązań klimatycznych jest bardzo kłopotliwych, szczególnie dla przemysłu energochłonnego. Dla takiego kraju jak Niemcy, gdzie przemysł odgrywa znaczącą rolę, tego typu działania w kontekście wycofania się z energetyki nuklearnej mogą mieć dramatyczne konsekwencje.
Wczoraj przeciwko ambitnym, unijnym planom wypowiadał się też minister środowiska Andrzej Kraszewski, który zablokował przyjęcie wniosku ze spotkania unijnych ministrów w sprawie obniżania emisji CO2 do 2050 roku. Komisja Europejska uważa, że by ten cel osiągnąć, już w 2020 roku emisja powinna być zmniejszona o jedną czwartą. - Oczekujemy większej solidarności w Unii w tej sprawie - powiedział minister. -Prowadzone analizy powinny być poddane szerszej dyskusji, a skutki poszczególnych krajów należycie wzięte pod uwagę, wtedy możliwe będzie zgodne podjęcie decyzji o dalszych działaniach - tłumaczył minister środowiska.