Rola Senatu Rzeczypospolitej

Publikacja: 02.09.2011 02:40

Konstytucja Rzeczypospolitej określa, że władzę ustawodawczą w Polsce stanowią Sejm i Senat. Stwierdza, że kandydatów do Sejmu i Senatu mogą zgłaszać partie polityczne i wyborcy, oraz że minimalny wiek posła wynosi 21 lat, a senatora 30 lat. Konstytucja stanowi też, że Sejm potrzebuje bezwzględnej większości głosów, żeby odrzucić poprawki Senatu do uchwalanej ustawy.

Chociaż w konstytucji zapisano możliwość zgłaszania kandydatów na posłów i senatorów przez wyborców, to w praktyce wszyscy posłowie to członkowie partii politycznych, wybrani z list tych partii. Jeżeli są niepartyjni, to dlatego, że zostali z partii wyrzuceni albo zmieniają partie z jednej na drugą. Jeśli są wyjątki, to jednostkowe.

***

W Senacie również dominują kandydaci partyjni lub wspierani przez partie. Senatorowie wybrani jako niezależni, jako reprezentanci wyborców, a nie partii politycznych, należą do rzadkości. Ponadto w konstytucji nie bez powodu zapisano wyższy minimalny wiek senatora niż wiek posła, żeby do izby wyższej wybierać ludzi doświadczonych, z dorobkiem, którzy by mogli stanowić mądre prawo. Zapisano także, że Senat ma inicjatywę ustawodawczą, żeby mógł inicjować mądre prawo.

Tymczasem partie polityczne często wypaczają rolę Senatu, sprowadzając go do roli sprawnej maszynki do głosowania. W efekcie uchwalamy mnóstwo ustaw złej jakości, które niepotrzebnie komplikują ludziom i przedsiębiorcom życie i generują wysokie koszty w gospodarce.

A przecież powinno być inaczej. Priorytetem rządu i partii w Sejmie jest utrzymanie wysokiego słupka popularności, takie są prawa demokracji. Więc uchwalają takie prawo, żeby ten słupek był wysoki, a odmawiają uchwalania prawa, które może być w interesie kraju, ale będzie skutkowało obniżeniem słupka popularności. Jeżeli Senat jest partyjny, to zachowuje się tak samo. Ale gdyby w Senacie była duża reprezentacja osób niezależnych, niezwiązanych z partiami politycznymi, za to o uznanym dorobku i reputacji, to wtedy Senat mógłby zachowywać się inaczej i odmawiać uchwalania złego prawa, które wspiera słupek popularności takiej czy innej partii, ale szkodzi gospodarce i perspektywom rozwoju.

Obecna struktura Senatu odpowiada właściwie strukturze rządu, obie są dosyć archaiczne i nie odzwierciedlają ani wyzwań rozwojowych, ani potrzeb współczesnej gospodarki. O ile struktura ministerstw jest kwestią regularnego przetargu politycznego, o tyle zmianę tej struktury można by zainicjować w Senacie, a potem przekonać Sejm i rząd, żeby rozważyły podobne zmiany. Na przykład są oddzielne komisje gospodarki i nauki – ta ostatnia zresztą połączona z tematyką kultury i sportu, co jest zupełnie niezrozumiałe, podczas gdy to właśnie współpraca biznesu i nauki jest kluczowa dla rozwoju Polski. Nawet wymyśliłem specjalne słowo „bizuka", które podkreśla znaczenie tej współpracy. Podobnie współpraca na styku spraw zagranicznych i gospodarki jest kluczowa dla wpierania ekspansji polskich firm na rynkach zagranicznych, nie bez powodu jedną z ustaw, którymi chcą się zająć senatorowie ruchu Obywatele do Senatu, jest ustawa o dyplomacji biznesowej.

Takie zmiany nie tylko wpierałyby rozwój gospodarki, łamały odwieczne bariery między resortami-silosami, ale także przyczyniały się do rozwoju tak bardzo potrzebnego Polsce kapitału społecznego. Ponadto można by samą nazwą komisji wskazać na cele, które jej przyświecają, i na przykład zmienić nazwę Komisja Budżetu i Finansów Publicznych (zresztą to irracjonalna nazwa, bo budżet jest częścią finansów publicznych) na: Komisja Zrównoważonych Finansów Publicznych; wtedy każda publiczna wzmianka nazwy komisji niosłaby dla obywateli wiadomość, o co w tym chodzi.

***

W końcu, o ile posłowie są z reguły wykonawcami poleceń partyjnych i mają instrukcje dotyczące głosowania, o tyle senatorowie powinni przede wszystkim reprezentować swoich wyborców. Dlatego biura senatorów w ich okręgach wyborczych powinny sprawnie informować wyborców o bieżących sprawach podejmowanych w Senacie i zbierać ich opinie. Można do tego wykorzystać takie narzędzie, jak blogi senatorów poświęcone analizowanym ustawom, informować wyborców o przewidywanych skutkach regulacji, zbierać opinie oraz analizy. W ten sposób rozpoczęlibyśmy budowę zaangażowanego społeczeństwa obywatelskiego.

Jak widać, Senat powinien odgrywać w Polsce bardzo ważną rolę. Ale aby tak się stało, trzeba zmniejszyć wpływ partii politycznych na Senat i zwrócić go obywatelom.

Autor jest profesorem i rektorem Uczelni Vistula oraz szefem zespołu programowego i kandydatem do Senatu ruchu społecznego Obywatele do Senatu

Konstytucja Rzeczypospolitej określa, że władzę ustawodawczą w Polsce stanowią Sejm i Senat. Stwierdza, że kandydatów do Sejmu i Senatu mogą zgłaszać partie polityczne i wyborcy, oraz że minimalny wiek posła wynosi 21 lat, a senatora 30 lat. Konstytucja stanowi też, że Sejm potrzebuje bezwzględnej większości głosów, żeby odrzucić poprawki Senatu do uchwalanej ustawy.

Chociaż w konstytucji zapisano możliwość zgłaszania kandydatów na posłów i senatorów przez wyborców, to w praktyce wszyscy posłowie to członkowie partii politycznych, wybrani z list tych partii. Jeżeli są niepartyjni, to dlatego, że zostali z partii wyrzuceni albo zmieniają partie z jednej na drugą. Jeśli są wyjątki, to jednostkowe.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy