Aż 10,4 proc. gospodarstw domowych w woj. lubuskim (najwyższy odsetek w Polsce) uznało stan swoich budżetów za najgorszy w pięciostopniowej skali - wynika z ostatnich publikacji GUS „Budżety gospodarstw domowych w 2010 r."
To subiektywne oceny, badani mogą sami określić swoją sytuację materialną jako złą, raczej złą, przeciętną, raczej dobrą czy bardzo dobrą.
Co ciekawe, takie „własne" odczucia nie zawsze pokrywają się z obiektywnymi miarami ubóstwa. Tak jest w przypadku woj. lubuskiego, bo "tylko" 4 proc. gospodarstw domowych w tym regionie zagrożonych jest skrajnym ubóstwem, a 4,8 proc. - ustawowym.
Podobnie pesymistyczną opinię o stanie swoich finansów mają gospodarstwa domowe z Dolnego Śląska i woj. Łódzkiego. Choć to w miarę zamożne województwa, odpowiednio 8,1 i 7,3 proc. mieszkańców uważa się za bardzo biednych. Tymczasem zagrożenie skrajnym ubóstwem to odpowiednio - 5,2 i 3,8 proc.
Za to najbardziej optymistycznie na swoje finanse patrzą mieszkańcy m.in. ubogiego województwa podlaskiego. Aż 4,8 proc. z nich - co jest najwyższym wskaźnikiem w Polsce - twierdzi, że ich sytuacja jest bardzo dobra. Jednocześnie tylko 4,8 proc. ocenia stan swoich budżetów za fatalny, tymczasem skrajnym ubóstwem zagrożonych jest prawie 9 proc. rodzin na Podlasiu.