FTTH: chcemy symetrycznych korzyści

Dzisiaj w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej odbywają się warsztaty, ktore mają doprecyzować wysunięty przez Telekomunikację Polską tzw. francuski model budowy sieci FTTH w Polsce. Według Pawła Żyteckiego, szefa współpracy operatorskiej w Netii, na pierwszy rzut oka model wydaje się ciekawy, ale diabeł tkwi w szczegółach. Od nich zależy, czy największy operator alternatywny zaakceptuje propozycję

Publikacja: 27.09.2012 14:49

FTTH: chcemy symetrycznych korzyści

Foto: ROL

rpkom.pl: - Jak Netia ocenia propozycję modelu budowy sieci FTTH w Polsce, jaką lansuję Telekomunikacja Polska? Tzw. model francuski...

Paweł Żytecki

: - Dla porządku trzeba przypomnieć, że z inicjatywą wspólnych inwestycji Netii i TP - już 3 lata temu - wystąpił jako pierwszy prezes Netii. Co do strategicznego podejścia więc, to się z TP zgadzamy.

Nie jest tajemnicą, że parę tygodni temu odbyło się spotkanie prezesów: Urzędu Komunikacji Elektronicznej, TP i Netii, w którego następstwie zaczęliśmy bardziej intensywnie pracować nad zrozumieniem modelu francuskiego, który nie jest wcale aż tak prosty, jak by się mogło wydawać. Mamy już wstępne przemyślenia, które jednak wymagają potwierdzenia na konkretnych liczbach.

- Czy wstępny zarys jest dla Netii do zaakceptowania?

- Z jednej strony w tym modelu atrakcyjne jest to, że nie powstaje żadna nowa spółka budująca infrastrukturę, więc nie będzie pola do ewentualnych konfliktów udziałowców. Dzięki temu nie ma ryzyka, że inwestycja zostanie zatrzymana i niedokończona. Z drugiej jednak strony model francuski sprawdził się na rynku francuskim, który jest zupełnie inny niż polski.

We Francji - w przeciwieństwie do Polski - nie opóźniano wszelkimi sposobami startu LLU. Efekt? We Francji operatorzy alternatywni mają więcej klientów na liniach DSL/LLU niż France Telecom w detalu! Co więcej, we Francji konkurencja ze strony operatorów kablowych jest bardzo słaba, wręcz śladowa.

Mamy nadzieję, że nasi partnerzy dostrzegają znaczące różnice pomiędzy rynkami widoczne już na pierwszy rzut oka i będą otwarci na dostosowanie modelu do polskich realiów. Jeśli tak się stanie, to wierzymy w powodzenie tej inicjatywy.

- Jakie są kluczowe obszary modelu, które wymagają wyjaśnienia i dopracowania, abyście mogli ocenić: opłaca się, bądź się nie opłaca.

- Mamy zaplanowane na dzisiaj warsztaty, poświęcone tej sprawie, które doprecyzują zrozumienie modelu francuskiego. Chyba nie muszę dodawać, że nie zapomnimy poruszyć kwestii, o których wspomniałem wcześniej.

- Czy Netia będzie skłonna udostępniać innym graczom swoją infrastrukturę FTTH powstałą w ramach przyszłego modelu współpracy?

- Należy pamiętać, że Netia nie ma obowiązku regulacyjnego, ponieważ nie ma takich udziałów rynkowych, jak TP. Nie wykluczamy jednak, że w ramach bieżących rozmów ustalimy udostępnienie infrastruktury FTTH.

Będzie to jednak wymagało nie tylko sprawdzenia kwestii prawnych, ale i technicznych. W naszej ocenie warunkiem niezbędnym będzie udostępnienie Netii "w drugą stronę" podobnego potencjału sieciowego w równie atrakcyjnych dla nas miejscach. Oznacza to, że jeśli udostępnimy na przykład obecnie posiadane w technologii FTTH 130 tys. HP, to od partnera będziemy oczekiwać takiej samej liczby linii o podobnym potencjale technicznym i rynkowym.

Jesteśmy za pełną konkurencyjnością, ale - nie mając znaczących udziałów rynkowych - nie możemy budować sieci dla innych operatorów jeżeli nie uzyskamy od nich dokładnie tych samych korzyści.

- Akceptujecie symetryczne warunki między operatorami w ramach nowego modelu?

- Nie można abstrahować od kwestii udziałów rynkowych poszczególnych partnerów.

W dużym uproszczeniu: we Francji w danym bloku na 100 lokali podłączonych do internetu, France Telecom ma 45 abonentów, operatorzy alternatywni 50 a kablówka - o ile jakaś jest - 5 abonentów. W Polsce, w analogicznej sytuacji, Netia ma 10 abonentów, TP/Orange 40 abonentów, a kablówka 50 abonentów.

Oczywiście istnieją miejsca bez operatora kablowego i w takim przypadku TP/Orange będzie miał 75 abonentów, a Netia 25. Trudno więc oczekiwać od nas, że w takiej sytuacji będziemy skłonni do symetrycznych warunków, skoro udziały rynkowe nie są symetryczne.

- Waszym zdaniem istnieje lepszy od zaproponowanego przez TP sposób na rozwiązanie kwestii budowy sieci FTTH w Polsce?

- Bazując na dotychczasowej wiedzy mogę stwierdzić, że sam w sobie model made in France nie jest zły, ale musi być dostosowany do polskich uwarunkowań. Mamy nadzieję na wypracowanie takowych na warsztatach, o których wspomniałem.

- Czy widzicie możliwość rozwoju sieci FTTH w Polsce na zasadzie czysto komercyjnej? Tylko środkami operatorów?

- W obszarach gęsto zaludnionych całkowicie komercyjne projekty są najbardziej możliwe. Ale w obszarach o mniejszej gęstości zaludnienia nie ma takiej możliwości.

Uważamy, iż przydział środków w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych na budowę szkieletu nie był trafny i fundusze te - o ile w ogóle wykorzystane – będą wykorzystane nieefektywnie.

Netia ostatnio zdecydowała się na udział w kolejnym projekcie FTTH w województwie dolnośląskim, gdzie dotacje zostały sensownie przydzielone i w tym województwie najprawdopodobniej powstanie kolejne kilkanaście tysięcy HP w technologii FTTH. Gdyby takich programów i dotacji było więcej, to znacznie chętniej budowalibyśmy rozwiązania FTTH. Warunek jest jeden: to nie może być szkielet, ale dostęp i ostatnia mila.

- Dziękujemy za rozmowę.

rozmawiał Łukasz Dec

rpkom.pl: - Jak Netia ocenia propozycję modelu budowy sieci FTTH w Polsce, jaką lansuję Telekomunikacja Polska? Tzw. model francuski...

Paweł Żytecki

Pozostało 97% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy