Akcje lubińskiego koncernu taniały wczoraj nawet o 4,9 proc., do 154,6 zł (sesja zakończyła się spadkiem o 3,4 proc., do 157 zł). Przecena zaczęła się pod koniec ubiegłego tygodnia. Kurs KGHM nurkuje w ślad za coraz bardziej spadającymi cenami miedzi na giełdzie w Londynie.

Wcześniej – od końca lipca – kapitalizacja KGHM rosła jak na drożdżach. Do połowy października zwyżka kursu sięgnęła prawie 51 proc., dobijając do 168 zł – poziomu najwyższego od sierpnia 2011 roku.

Oczekiwania analityków, jeśli chodzi o wycenę KGHM, są jak zwykle bardzo mocno zróżnicowane. W ostatnich tygodniach na fali zwyżki kursu koncernu pojawiały się aktualizacje cen docelowych. Najbardziej optymistyczne to 182 zł od Goldman?Sachs (rekomendacja brzmi „neutralnie") i 173,2 od Ipopemy Securities („trzymaj"). Na tym tle szokująco wygląda szacunek Societe Generale – to zaledwie 120 zł (zalecenie „sprzedaj"). Wszystko zależy oczywiście od założeń przyjętych do modelu – kluczowe są kursy miedzi i dolara. Średnia cen docelowych z dziesięciu wydanych od końca sierpnia rekomendacji wynosi 159,2 zł.

W połowie listopada Polska Miedź nie tylko zaprezentuje wyniki finansowe za III kwartał, ale przedstawi nową prognozę wyników finansowych na 2012 rok. Szacunki z marca to 3,8 mld zł zysku netto (19 zł na akcję) – wiadomo, że korekta w górę ma być wyższa niż 10 proc.