Na giełdzie w Mediolanie akcje Saipem traciły nawet 38,9 proc.Wiadomość spowodowała stratę 4,5 mld euro wartości rynkowej. Traciły też akcje innych spółek z sektora: koncernu ENI, udziałowca  Saipem (43 proc.), staniały o 4,6 proc., a konkurencyjnych firm Subsea 7 i Technip o ponad 6 proc. Wśród analityków zapanowała konsternacja, jak firma mogła tak słabo wypaść, działając w branży korzystającej z drogiej ropy i  dużego popytu na platformy wydobywcze i usługi w  zakresie urządzeń wiertniczych.

Dla Geoffroya Sterna z Chevreux wiadomość była szokiem bez precedensu. Przedstawiciele branży naftowej uważają, że przyczyną problemów Włochów jest ich działalność offshore w  Brazylii. Petter Narvestadt z Fondsfinas  z Oslo mówi, że wśród wielu problemów spółki jest też sposób jej udziału  przetargach, zwłaszcza w Brazylii. – Wiadomo, że to trudny rynek, Subsea 7 miała problemy z rentownością. Saipem walczył zbyt agresywnie cenami, teraz musi wykonywać projekty i widzi, że nie zarobi tyle, ile chciał.

Dodatkowo S&P Capital IG obniżyło cenę docelową jego akcji z 43 do 32 euro, utrzymując rekomendację kupna.