T-Mobile odpowiada na akcję dowszystkichrowno.pl

Publikacja: 19.04.2013 20:43

"Nie mam w zwyczaju angażowania się w kampanie promocyjne konkurencji ale tym razem postanowiłam zabrać głos w dyskusji, którą tydzień temu rozpoczął Play" - napisała dziś do dziennikarzy Małgorzata Rybak-Dowżyk, dyrektor komunikacji korporacyjnej Polskiej Telefonii Cyfrowej, T-Mobile, odnosząc się do informacji zamieszczonych na stronie www.dowszystkichrowno.pl. Za pośrednictwem tej strony Play walczy o obniżenie cen połączeń do swojej sieci.

"Do wszystkich po równo.... Dlaczego dzwoniąc do Play płacimy drożej? No właśnie, dlaczego?" - pyta dyrektor T-Mobile. Jej firma wyliczyła, że dzięki asymetrii stawek MTR, Play uzyskał dodatkowe 1,8 mld zł przychodów.

"W sumie to mogłabym pogratulować kolegom z Play akcji do wszystkich po równo. Z punktu widzenia osoby na co dzień zajmujących się komunikacją obserwuję, że Play dociera do szerokiego grona klientów z informacją, że od 2009 roku klienci pozostałych  firm telekomunikacyjnych, w tym T-Mobile stracili łącznie 800 mln złotych. Ta zawrotna suma robi wrażenie. Pytanie tylko, czym jest jeszcze prawdziwy PR? Dla mnie komunikacja opiera się wyłącznie na potwierdzonych i prawdziwych danych. Niestety nie wszyscy stosują te zasady i pewnie dlatego sam PR często postrzegany jest jako propaganda.

A dlaczego o tym piszę? Przeczytałam artykuł na jednym z portali i własnym oczom nie wierzę. Czyż nie na darmo mówi się, że każdy kij ma dwa końce? Liczba 800 mln przedrukowana jest z portalu sponsorowanego przez Play. Może i dobrze, ale w jednym z najpoczytniejszych portali w Polsce przy artykule mówiącym o wielkiej szkodzie klientów telekomów nie podano chyba najważniejszej informacji, którą dość wyraźnie(i jestem przekonana, że celowo) zaprezentowano na stronie – a jest nią treść:  „Kwota przedstawiona w liczniku stanowi wyniki symulacji – ma jedynie przedstawienie rzędu wielkości strat", a „Rzeczywiste wartości mogą znacznie odbiegać od wskazanych w liczniku, wysokość szkody zależy też od przyjętej metodologii."

Zresztą cała argumentacja autorów portalu jest mocno naciągana. Jasno to pokazuje ostatni raport UKE z 8.04.2013r. dotyczący analizy cen usług telefonii w Polsce. Zgodnie z zaprezentowanymi w nim danymi tylko 1-2% całkowitych kosztów jakie ponoszą abonenci sieci T-Mobile stanowią opłaty za usługi wykraczające poza te znajdujące się w abonamencie. To obejmuje połączenia i SMSy do wszystkich sieci w Polsce, oraz inne usługi oferowane przez PTC. Należy pamiętać, że minuty w abonamencie już od dawna są rozliczane po tej samej stawce dla wszystkich operatorów, więc nie ma tutaj mowy o dodatkowych kosztach po stronie klientów.

Przez długie lata, od początku swej działalności w 2007 roku, Play korzystał z maksymalnej dostępnej wysokości asymetrii w rozliczeniach międzyoperatorskich za zakańczanie połączenia w swojej sieci, tzw. MTR. Nigdy, pomimo, że mogli, Play nie wystąpilł do innych operatorów z propozycją obniżenia asymetrii, a co za tym idzie obniżenia dotowania Play przez klientów pozostałych operatorów. Oczywiście w tym przypadku argumentem było zapewnienie finasowania niezbędnego na rozbudowę infrastruktury. Byłby to niezły argument, gdyby nie to, że od lat, sieć Play nie jest już rozbudowywana a zyski z asymetrii przeznaczane są na inne cele. Według szacunkowych wyliczeń, Play zarobił na asymetrii około 1,8 mld złotych. W samym tylko 2012 roku P4, jak sam przyznaje, miał przychody z MTR-ów na poziomie 960 milinów złotych. Można zadać pytanie gdzie te wszystkie miliardowe przychody się podziały?

Co ciekawe nie trzeba być abonentem jednej z konkurencyjnych dla Play sieci, żeby się na nią składać. Dzięki preferencyjnemu traktowaniu w przetargach na częstotliwości, sieć Play mogła wygrywać wydając dużo mniej niż konkurencja. W efekcie takiej sytuacji do budżetu Państwa wpłynęło znacznie mniej pieniędzy, które mogłyby być przeznaczone na rozbudowę infrastruktury czy służbę zdrowia. Przykład? Za częstotliwości 900 i 2100 MHz PTC (T-Mobile), zapłaciła łącznie około 3,5 mld złotych, podczas, gdy Play, dzięki preferencjom w przetargach zapłacił jedynie 562 mln złotych. To 3 mld złotych mniej. Zysk z asymetrii i preferencje w przetargach spowodowały, że statystycznie każdy Polak podarował sieci Play 123 zł, czyli łącznie blisko 5 mld złotych...

Pytanie jaki jest cel działań Play i dlaczego rozpoczęto je właśnie teraz? Czyżby po to by poprzez media wpłynąć na działania i decyzje UOKIK? Wierzę, że w praworządnym Państwie na szczęście jest to niemożliwe" - napisała Rybak-Dowżyk.

"Nie mam w zwyczaju angażowania się w kampanie promocyjne konkurencji ale tym razem postanowiłam zabrać głos w dyskusji, którą tydzień temu rozpoczął Play" - napisała dziś do dziennikarzy Małgorzata Rybak-Dowżyk, dyrektor komunikacji korporacyjnej Polskiej Telefonii Cyfrowej, T-Mobile, odnosząc się do informacji zamieszczonych na stronie www.dowszystkichrowno.pl. Za pośrednictwem tej strony Play walczy o obniżenie cen połączeń do swojej sieci.

"Do wszystkich po równo.... Dlaczego dzwoniąc do Play płacimy drożej? No właśnie, dlaczego?" - pyta dyrektor T-Mobile. Jej firma wyliczyła, że dzięki asymetrii stawek MTR, Play uzyskał dodatkowe 1,8 mld zł przychodów.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko