Największy na świecie norweski producent nawozów azotowych spodziewa się trudniejszych warunków działania z powodu większej konkurencji ze strony Chin i drożejącej energii. To oraz gorszy bilans pierwszego kwartału wywołało spadek jego akcji w Oslo o 4 proc.
Zysk operacyjny EBITDA bez elementów jednorazowych wzrósł do 4,09 mld koron (703,7 mln dolarów) z 3,94 mld rok temu, ale analitycy liczyli na 4,17 mld.
Norwegowie oświadczyli, że Chiny zwiększyły w tym roku produkcję mocznika, a jeśli ta tendencja się utrzyma, to w II półroczu jego eksport z tego kraju znacznie wzrośnie. Chiny są dużym producentem nawozów sztucznych i oznaki rosnącego eksportu wywarły już wpływy na innych producentów.
Rosnący eksport chińskiego mocznika może zachwiać popytem na świecie, ale nie wpłynie bardzo na przyszłe wyniki Yary, bo norweska spółka ma szeroką gamę innych nawozów – stwierdził Liberium Capital w nocie dla klientów.
Innym problemem Yary są rosnące koszty energii; w II kwartale wzrosną o 300 mln koron wobec ubiegłego roku, dwukrotnie bardziej od założeń. Yara potrzebuje dużo gazu i trochę ropy naftowej, więc jest wrażliwa na ich ceny. – A koszty energii w II kwartale są znacznie większe od spodziewanych – uznał Tomas Skeivys z Norne Securities.