Niespodziewana decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która w środę obniżyła o 25 pkt bazowych, do 3 proc., główną stopę procentową, nie miała większego wpływu na kwotowania złotego. Inwestorzy daleko większe znaczenie przykładali do pozytywnych informacji o rosnącej produkcji przemysłowej za Odrą, co zostało zinterpretowane jako znak, że europejska gospodarka dołek ma już za sobą. Dlatego dużym wzięciem wczoraj cieszyło się euro, które po południu zyskiwało 0,7 proc. do amerykańskiego dolara. Kurs EUR/USD?zaczął zbliżać się do 1,32.
W Warszawie dolar przed zamknięciem taniał o 1,1 proc. do niespełna 3,13 zł. To najniższy kurs od trzech tygodni. Nasz pieniądz zyskiwał również wobec euro i szwajcarskiego franka. Zmiany nie były jednak aż tak spektakularne. Wspólna waluta spadała o 0,3 proc. do sporo poniżej 4,13 zł. Helwecki pieniądz tracił 0,45 proc. do 3,35 zł. Po raz ostatni kosztował tyle w połowie marca.
Na rynku długu inwestorzy znowu zaczęli kupować polskie obligacje. Rentowność pięciolatek zmalała do 2,63 proc. (z 2,78 proc.) i była najniższa w historii. W przypadku dwulatek wynosiła 2,52 proc. (2,58 proc. dzień wcześniej). Oprocentowanie dziesięciolatek zmalało do 3,08 proc. z 3,23 proc.