Rynek spodziewał się, że w minioną środę amerykański Fed zrobi pierwszy krok w kierunku ograniczania programu QE3 – polega on na skupowaniu aktywów o wartości 85 mld dol. miesięcznie. Jednak okazało się, że program stymulacyjny pozostanie na dotychczasowym poziomie.
Amerykanie mają cały czas problem z precyzyjnym przekazywaniem informacji. Mimo środowej decyzji centrali szef Fedu w St. Louis stwierdził, że drukowanie dolarów zostanie ograniczone od października.
Huśtawka nastrojów inwestorów automatycznie przekłada się na notowania metali.
W przypadku miedzi drugim kluczowym czynnikiem kształtującym notowania są dane makroekonomiczne z Chin – to największy konsument czerwonego metalu na świecie, z udziałem przekraczającym 40 proc.
Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ, podkreśla, że mimo lepszego od oczekiwań wstępnego odczytu indeksu PMI dla chińskiego przemysłu (najlepszy wynik od sześciu miesięcy) przewagę na rynku miedzi ma jednak strona podażowa.