Według oficjalnych danych KDPW na koniec stycznia otwartych było 1,423 mln kont. Oznacza to, że w ciągu ostatniego miesiąca ubyło ich prawie 6,7 tys. Po raz kolejny w dużej mierze odpowiadał za to Trigon DM, który kontynuuje robienie porządków. W sumie tylko ta instytucja zamknęła prawie 4,3 tys. kont.
Maklerom nie jest jednak do śmiechu. Po pierwsze, wszyscy doskonale wiedzą, że dane KDPW nie odróżniają, które rachunki są aktywne, a które służą jedynie podbijaniu statystyk. Druga nie najlepsza informacja jest taka, że Polacy nie garną się do inwestowania na giełdzie. Maklerzy przyznają, że sami niewiele mogą zrobić. – Pole manewru przy pozyskiwaniu nowych klientów jest dość ograniczone. Domy maklerskie słusznie postawiły na działania edukacyjne. Organizujemy liczne szkolenia, warsztaty i pokazujemy możliwości związane z inwestowaniem. Prawda jest jednak taka, że w takich spotkaniach uczestniczą przede wszystkim ludzie, którzy mają lub mieli już do czynienia z rynkiem i poszukują nowych możliwości inwestycyjnych – mówi Roland Paszkiewicz, szef działu analiz CDM Pekao. – Efekt jest taki, że zwiększa się ich aktywność na rynku i/lub liczba wykorzystywanych możliwości inwestycyjnych. Działania edukacyjne nie mają jednak wpływu na liczbę klientów – nie da się namówić do nauki o inwestowaniu osób, które nie odczuwają takiej potrzeby – dodaje.