Prezydent USA, Joe Biden, w sobotę wyjeżdża do Niemiec, gdzie weźmie udział w szczycie G7. Stamtąd pojedzie do Madrytu na szczyt NATO, w czasie którego ogłoszone mają zostać plany wzmocnienia obecności wojskowej Sojuszu na flance wschodniej.
W szczycie NATO po raz pierwszy wezmą udział przywódcy Australii, Japonii, Korei Południowej i Nowej Zelandii, co ma wskazywać, że wojna na Ukrainie nie odciągnęła uwagi przywódców krajów Zachodu od Chin - mówi przedstawiciel administracji USA.
Czytaj więcej
Prezydent USA, Joe Biden, oświadczył, że nie obawia się, iż między sojusznikami USA w Europie dojdzie do sporów w związku z wojną na Ukrainie.
W czasie szczytu grupy G7, który odbędzie się w zamku na południe od Monachium między 26 a 28 czerwca, uczestnicy mają odnieść się do "przymusu ekonomicznego" stosowanego przez Chiny.
- Wojna Rosji z Ukrainą umocniła nasze partnerstwa na świecie - mówi jeden z rozmówców Reutera, przedstawiciel administracji USA. - Pokazała też, że Ukraina nie odciąga naszej uwagi od Chin. W rzeczywistości jest całkowicie odwrotnie - dodaje.