- Rozmowy są przeniesione na jutro, ponieważ ukraińska delegacja jedzie poprzez Polskę, ukraińska delegacja obawiała się jechać drogą bezpośrednią, by nie trafić pod ostrzał – powiedział „Rzeczpospolitej” Juryj Waskrasienski, politolog z Mińska związany z reżimem Aleksandra Łukaszenki, który uczestniczy w procesie zorganizowania rozmów ukraińsko-rosyjskich.
- Odbędą się w na terenie jednej z rezydencji państwowych na brzegu rzeki Prypeć. To strefa przygraniczna, zwyczajny dom na brzegu rzeki, ale tam można bezpiecznie przeprowadzić negocjacji i uniknąć przecieku informacji – dodaje.
Jak twierdzi, delegacja rosyjska już jest na miejscu i czeka na przedstawicieli Kijowa.