W Hucie na Ukrainie odbywa się w poniedziałek szczyt tzw. Trójkąta Lubelskiego z udziałem, prezydenta Polski, a także prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego i prezydenta Litwy, Gitanasa Nausedy.
- Mamy dzisiaj dwa kryzysy: po pierwsze kryzys graniczny, wywołany przez reżim białoruski, ale bez wątpienia wspierany z Moskwy, który w ostatnim czasie przede wszystkim oznaczał atak imigrantów na polską granicę, granicę UE, atak, który był odpierany przez naszych funkcjonariuszy wspieranych dodatkowo przez siły wojskowe. Ten atak, w swojej kulminacyjnej fazie, został odparty, natomiast problem nie zniknął, nadal istnieje. To jest tak samo problem litewski - mówił prezydent.
Czytaj więcej
Wiceszef rosyjskiego MSZ, Siergiej Riabkow oświadczył, że Rosja oczekuje pilnej odpowiedzi ws. pr...
- Licząc od początku tego roku miały miejsce dziesiątki tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy Polski - wyliczał.
- Drugi problem to problem czysto rosyjski, działań, które Rosja podejmowała w ostatnim czasie, intensyfikacji obecności militarnej w pobliżu granicy rosyjsko-ukraińskiej, ale też w pobliżu granicy białorusko-polskiej - mówił prezydent. - To działania, które niepokoją nas i naszych sojuszników z NATO - dodał.