Sprawa dotyczy nagrania, które w 2019 roku pojawiło się w internecie, widoczna jest na nim prezydent Dulkiewicz, jest asystent Michał Wlazło oraz dwóch ochroniarzy, którzy dokonują zakupów w sklepie Biedronka. Same zakupy nie brzmią jak coś, to mogłoby wywołać fale kotrowersji, która ostatecznie doprowadziła do pozwu. Internauci dostrzegli jednak, że włodarz miasta kupowała alkohol.
Aleksandra Dulkiewicz w swoich mediach społecznościowych zamieściła wyjaśnienie na liczne zapytania dziennikarzy o tę sytuację i powiedziała iż "kupiłam krówkę, a cole były małe". Internauci nie dali jednak wiary jej słowom, a kobieta stała się przedmiotem żartów, na które zareagował sam Andrzej Duda, który obronił urzędniczkę - Nie widzę tu żadnego problemu. To prywatna sprawa, nie urzędowa. Dajcie spokój, powiedział.