De Mono może grać bez przeszkód

Warszawski Sąd Okręgowy oddalił pozew jednego z byłych członków zespołu De Mono, który zażądał od dwóch jego aktywnych piosenkarzy używania tej znanej nazwy.

Publikacja: 28.05.2013 19:57

Były członek De Mono nie zagraża już zespołowi

Były członek De Mono nie zagraża już zespołowi

Foto: www.sxc.hu

Wprawdzie pełnomocnicy pozwanych twierdzą, że nie mogło być innego wyroku, z pewnością przejdzie on do historii tego rodzaju procesów.

To spór między trzema osobami związanymi z zespołem De Mono, w którym jedna z nich — Dariusz Krupicz, zakwestionował prawo Andrzeja Krzywego i Piotra Kubiaczyka do posługiwania się nazwą tego zespołu i domagał się sądowego posługiwania nią oraz przeprosin. O żądaniach finansowych, przynajmniej do tej pory, nie było mowy.

Dariusz Krupicz w l. 1984 – 1987 tworzył zespół Mono, a od 1987 De Mono, z tym że skład zespołu z latami zmieniał się, a on sam zrezygnował z gry w zespole pod koniec 2007 r.  Jeśli chodzi o pozwanych to Andrzej Krzywy nieprzerwanie od 1987 r. jest frontmanem i wokalistą zespołu, komponuje, jest autorem szeregu jego przebojów. Z kolei Piotr Kubiaczyk, gra na gitarze basowej i pisze teksty, a jest członkiem zespołu od 1984 r. do dzisiaj.

Pełnomocnik powoda adwokat Robert Ofiara argumentował, że nazwa zespołu należy do wszystkich jego członków, i bez zgody wszystkich, nawet tych, którzy z zespołu odeszli, pozostali nie mogą używać nazwy.

Pełnomocnicy pozwanych adwokaci Maciej Ślusarek i Katarzyna Marek, wskazywali z kolei, że zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem i piśmiennictwem (dodajmy dość skąpym) nazwa zespołu muzycznego, jeśli nie ma co do tego porozumienia, służy wszystkim jego członkom, a zmiany w składzie zespołu nie odbierają pozostałym członkom prawa korzystanie z nazwy.

W wyroku z 16 marca 1977 r. (ICR 66/77) SN wskazał, że o tym, komu spośród członków zespołu przysługuje prawo do używania nazwy decydować powinno to, kto wniósł większy osobisty wkład pracy twórczej do jego działalności artystycznej.

W dość długim procesie, zeznawali obecni i byli członkowie De Mono, których dopytywano m.in. czy po odejściu powoda z zespołu jego kondycja nie pogorszyła się.

Sąd uznał, że powód stracił prawo do nazwy De Mono od momentu, gdy zaprzestał działalności w zespole, a z jakich przyczyn to nastąpiło ma drugorzędne znaczenie. Sędzia Ewa Jończyk podkreśliła w uzasadnieniu, że pozwani są nieprzerwanie w zespole od 25 lat, a mimo zmian w jego składzie zespół odnosi sukcesy.

Wyrok SO jest nieprawomocny.

Wprawdzie pełnomocnicy pozwanych twierdzą, że nie mogło być innego wyroku, z pewnością przejdzie on do historii tego rodzaju procesów.

To spór między trzema osobami związanymi z zespołem De Mono, w którym jedna z nich — Dariusz Krupicz, zakwestionował prawo Andrzeja Krzywego i Piotra Kubiaczyka do posługiwania się nazwą tego zespołu i domagał się sądowego posługiwania nią oraz przeprosin. O żądaniach finansowych, przynajmniej do tej pory, nie było mowy.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Prawo drogowe
Rząd zaostrza przepisy z powodu 1 procentu kierowców
Prawo dla Ciebie
Lekarze protestują. Chcą leczyć, a nie pytać pacjentów o wagę i nałogi
Konsumenci
SN zdecydował o wzajemności kredytu frankowego. Uchwała korzystna dla banków
Prawo dla Ciebie
Chcesz anulować abonament RTV? Musisz spełnić ten warunek
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Praca, Emerytury i renty
Dodatkowe pieniądze po 60. roku życia. Kto ma prawo do emerytury kapitałowej?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”