Wprawdzie pełnomocnicy pozwanych twierdzą, że nie mogło być innego wyroku, z pewnością przejdzie on do historii tego rodzaju procesów.
To spór między trzema osobami związanymi z zespołem De Mono, w którym jedna z nich — Dariusz Krupicz, zakwestionował prawo Andrzeja Krzywego i Piotra Kubiaczyka do posługiwania się nazwą tego zespołu i domagał się sądowego posługiwania nią oraz przeprosin. O żądaniach finansowych, przynajmniej do tej pory, nie było mowy.
Dariusz Krupicz w l. 1984 – 1987 tworzył zespół Mono, a od 1987 De Mono, z tym że skład zespołu z latami zmieniał się, a on sam zrezygnował z gry w zespole pod koniec 2007 r. Jeśli chodzi o pozwanych to Andrzej Krzywy nieprzerwanie od 1987 r. jest frontmanem i wokalistą zespołu, komponuje, jest autorem szeregu jego przebojów. Z kolei Piotr Kubiaczyk, gra na gitarze basowej i pisze teksty, a jest członkiem zespołu od 1984 r. do dzisiaj.
Pełnomocnik powoda adwokat Robert Ofiara argumentował, że nazwa zespołu należy do wszystkich jego członków, i bez zgody wszystkich, nawet tych, którzy z zespołu odeszli, pozostali nie mogą używać nazwy.
Pełnomocnicy pozwanych adwokaci Maciej Ślusarek i Katarzyna Marek, wskazywali z kolei, że zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem i piśmiennictwem (dodajmy dość skąpym) nazwa zespołu muzycznego, jeśli nie ma co do tego porozumienia, służy wszystkim jego członkom, a zmiany w składzie zespołu nie odbierają pozostałym członkom prawa korzystanie z nazwy.
W wyroku z 16 marca 1977 r. (ICR 66/77) SN wskazał, że o tym, komu spośród członków zespołu przysługuje prawo do używania nazwy decydować powinno to, kto wniósł większy osobisty wkład pracy twórczej do jego działalności artystycznej.