Samorządowcy oczekują, że rząd przed uruchomieniem szkół i przedszkoli przetestuje wszystkich pracowników, którzy będą dopuszczeni do pracy z dziećmi. To reakcja na wiadomość, że przeprowadzone w łódzkich przedszkolach i żłobkach testy wśród kadry wykazały, że ponad 14 proc. z nich ma czynną infekcję koronawirusową lub już ją przebyła.
– W poniedziałek wysłaliśmy w tej sprawie pismo do premiera Mateusza Morawieckiego – mówił podczas konferencji prasowej Tadeusz Truskolaski, prezes Unii Metropolii Polskich i prezydent Białegostoku. Samorządowcy zwrócili się w nim do szefa rządu z prośbą o to, by główny inspektor sanitarny nakazał w trybie pilnym przeprowadzenie badań testami genetycznymi „u wszystkich pracowników żłobków i pracowników oświaty mających bezpośredni kontakt z dziećmi".
„Infekcję koronawirusem można wykryć, przeprowadzając albo test immunologiczny, albo genetyczny. Podstawowym, zalecanym przez World Health Organization służącym do tego testem jest test genetyczny – wykrywający RNE wirusa w pobranej od pacjenta próbce" – zaznaczyli samorządowcy.
– Dzieci mogą zakazić swoich rodziców, którzy też mają choroby współistniejące – tłumaczy Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.