Rz: Przedstawiony przez Ministerstwo Cyfryzacji Projekt ustawy o ochronie danych osobowych zakłada zastąpienie generalnego inspektora przez prezesa urzędu ochrony danych osobowych (UODO). Jak się Pani odnosi się do tego pomysłu?
dr Edyta Bielak-Jomaa, generalny inspektor ochrony danych osobowych: Trudno się do tego odnosić, bo nie wiem, co oznacza sformułowanie „nowy urząd". Nie ma w projektowanej ustawie przepisów ustrojowych dotyczących jego utworzenia. Nie wyobrażam sobie, że powołany zostanie zupełnie nowy organ, a obecny będzie zlikwidowany. GIODO jest organem od dwudziestu lat stojącym na straży podstawowych praw człowieka, jakimi są prawo do ochrony danych osobowych i prawo do prywatności. Te 20 lat działalności to ogromna wiedza, długoletnia praktyka, długotrwała współpraca z innymi organami ochrony danych osobowych w Europie i na świecie, zaangażowanie w prace nad reformą ochrony danych oraz wdrożeniem rozporządzenia na polu krajowym i europejskim. Nowych rozwiązań nie można tworzyć w oderwaniu od wiedzy i doświadczenia GIODO. Dlatego przedstawiony przez Ministerstwo Cyfryzacji projekt, zwłaszcza że jest szczątkowy, traktuję jako otwarcie dyskusji. Już najwyższy czas, żeby się rozpoczęła.