Sytuacja w gospodarce: Od paniki do zachwytu

Rok 2010 będzie okresem powolnego wychodzenia z recesji największych gospodarek oraz dynamicznego wzrostu Chin, Indii i Brazylii, ale także wciąż poważnego ryzyka dla gospodarki światowej i rynków finansowych – to główne wnioski raportu Global Economic Outlook przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte

Aktualizacja: 01.03.2010 15:10 Publikacja: 01.03.2010 14:42

Sytuacja w gospodarce: Od paniki do zachwytu

Foto: ROL

Według prognoz Deloitte szybko będą rozwijać się Chiny i Indie, ale oba te państwa będą borykać się z wewnętrznymi problemami. Rok 2010 pomyślnie zapowiada się także dla Stanów Zjednoczonych, chociaż przewidywania dla tej gospodarki są mniej optymistyczne. W naszym regionie sytuacja kształtuje się w schemacie od paniki do zachwytu.

Gospodarki Europy Środkowej wykazują równie zróżnicowaną sytuację jak strefa Euro. W 2009 roku z jednej strony była Polska z 1,7 proc. wzrostem gospodarczym, a z drugiej kraje bałtyckie rejestrujące 16 proc. spadek PKB. Jednak wszystkie kraje wykazały się nadspodziewaną elastycznością i społeczno-polityczną dojrzałością, co sprawia, że inwestorzy ponownie zaczynają przejawiać zainteresowanie regionem. Przystępowanie krajów do strefy Euro prawdopodobnie nie będzie wstrzymane, pomimo (a może właśnie z powodu) problemów grupy PIIGS (z ang. Portugal, Ireland, Italy, Greece, Spain) . Możliwe, że już w 2011 r. Estonia przystąpi do strefy Euro, a Bułgaria w 2010 roku wejdzie do ERM2. Raport o Konwergencji, który będzie opublikowany przez Komisję Europejską w maju 2010 r. może więc przynieść sporo pozytywnych informacji dla regionu.- Tempo wzrostu gospodarczego w Europie będzie nierównomierne – wszystkie kraje kryzys mają już za sobą, oczekuje się jednak, że najlepsze wyniki osiągną państwa położone w środku i na wschodzie kontynentu - uważa Rafał Antczak, Wiceprezes Deloitte Business Consulting.

Stany Zjednoczone mają potencjał dla wzrostu, jednak ryzyko, przed jakim stanie gospodarka amerykańska jest wysokie. Mimo to, rok 2010 zapowiada się bardzo pomyślnie – ponownie wzrosną wyniki sprzedaży, a zyskowność pozytywnie zaskoczy wielu przedsiębiorców. W Chinach z kolei podwyższający się popyt w połączeniu z normalizacją sytuacji w zakresie eksportu napędzą wzrost gospodarczy przez większą część roku. W rezultacie, Chiny mają szansę w najbliższych 12 miesiącach zająć miejsce Japonii jako druga co do wielkości gospodarka świata. Mimo to, ciągle istnieje ryzyko możliwej inflacji oraz „bańki aktywów”.

Silne strony przeważają natomiast nad słabymi w Indiach. Rozwój tego kraju w bieżącym roku będzie dynamiczny dzięki dużemu popytowi wewnętrznemu, stabilności systemu finansowego oraz rosnącemu zaufaniu inwestorów zagranicznych. Istnieją również pewne zagrożenia, związane m.in. z poziomem inflacji.

Eksperci Deloitte są bezwzględni dla Japonii - to kraj, który ich zdaniem drepcze w miejscu. Mimo, że Japonia jako pierwsza z grupy krajów G7 przełamała recesję, japońska gospodarka wydaje się teraz najbardziej delikatna i podatna na wpływy, a jej równowaga podlega wielu zagrożeniom. Oznaki ożywienia gospodarczego zobaczymy nie wcześniej niż w połowie roku.

Najbardziej zróżnicowane tempo wzrostu ekonomiści wieszczą dla strefy euro. Będą ją cechowały nieregularne postępy w zakresie powrotu do normalnej sytuacji. Kraje przemysłowe w centrum regionu wyznaczają tempo, podczas gdy inne są ciągle pogrążone w recesji. Największym czynnikiem ryzyka dla strefy euro pozostaje sytuacja w Grecji i szerzej w tzw. grupie PIIGS wynikająca z pęknięcia „bańki aktywów” i z typowych skutków kryzysu, takich jak znaczący wzrost deficytu budżetowego, długu publicznego, bezrobocia.

Z kolei to, co dzieje się w Wielkiej Brytanii, zapowiada się powolne ożywienie gospodarcze. W 2010 roku nastąpi stopniowe ozdrowienie sytuacji ekonomicznej dzięki eksportowi oraz produkcji przemysłowej. Jednak ze względu na rosnące bezrobocie, ograniczony dostęp do kredytów oraz niskie nakłady rządowe, nie można spodziewać się nasilenia korzystnych tendencji.

- Warto pamiętać, że zaledwie rok temu opisywaliśmy globalną gospodarkę jako pogrążoną w kryzysie, którego głębokość i czas trwania są niemożliwe do przewidzenia – twierdzi Dr. Ira Kalish, Dyrektor ds. Globalnej Ekonomi. - Dziś głębokość i czas trwania kryzysu są już nam znane. To, czego nie wiemy, to siła ożywienia gospodarczego, przyszła struktura globalnej ekonomii, oraz cena jaka osiągną poszczególne aktywa, w tym stawki oprocentowania, kursy wymiany walut, ceny towarów i inflacja ogólnie. Nie ma również pewności, jakie kroki powinny teraz pojąć rządy państw i banki centralne, aby zawrócić z dróg, które wcześniej obrały. Ich decyzje w tym zakresie odegrają ważną rolę przy określaniu, co się dalej wydarzy- dodaje.

Dane gospodarcze
Inflacja w USA zgodna z prognozami, Fed może ciąć stopy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Dane gospodarcze
Dług publiczny Polski pobił kolejny rekord
Dane gospodarcze
Kolejni członkowie RPP mówią w sprawie stóp procentowych inaczej niż Glapiński
Dane gospodarcze
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w październiku. Rząd uspokaja
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Dane gospodarcze
Zagadkowy komunikat RPP. Rząd chciał rozwiać niepewność, wyszło inaczej