Reklama
Rozwiń

Wzrost gospodarczy będzie zwalniał przez starzenie się społeczeństwa

Jeśli sprawdza się prognozy demograficzne związek ze starzeniem się społeczeństwa, to wzrost gospodarczy spowolni. Już za osiem lat będzie to tempo wolniejsze o 1 pkt proc.

Publikacja: 22.03.2012 14:06

Wzrost gospodarczy będzie zwalniał przez starzenie się społeczeństwa

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman

Tak wynika z analizy przedstawionej przez ekonomistów Narodowego Banku Polskiego.

W co kwartalnym raporcie na temat rynku pracy przedstawili oni analizę „czy możliwe jest uniknięcie przyszłego spadku podaży pracy w Polsce".

Ekonomiści zwracają uwagę na to, na niekorzystny wpływ starzenia się populacji Polski oraz niskiej dzietności na podaż pracy  oraz wpływ tych zjawisk na obniżenie potencjału wzrostu p PKB. Sięga ono od 0,3 pkt proc. PKB w tym roku do ponad 1,6 pkt proc. w roku 2050 Zdaniem autorów raportu podniesienie wieku emerytalnego jedynie częściowo może złagodzić spadek podaży pracy. Potrzebne są dodatkowe działania

NBP rozważył cztery scenariusze. Analitycy uważają, że podniesienie wieku emerytalnego zgodnie z propozycją rządu tylko złagodzi sytuację na rynku pracy. Po pierwsze by przyniosło pożądane rezultaty potrzebna jest poprawa zdrowotności starszych osób. Po drugie są to tylko działania, które mogą w części złagodzić spadek podaży pracy.

Dlatego zdaniem analityków potrzebne są działania, które zwiększyłyby procent osób aktywnych zawodowo. Gdyby udało się nam zwiększyć  aktywność zawodową do ponad 70 proc. ( czyli poziomu, jakie jest w Niemczech, Szwecji czy Holandii), to udałoby się  podnieść podaż pracy, a do 2060 roku wyraźnie ograniczyć spadek podaży pracy. „Spadek podaży pracy byłby docelowo mniejszy o 1,2 mln w przypadku konwergencji do profili aktywności w Niemczech, o 1,9 mln w przypadku konwergencji do intensywności podaży pracy obserwowanej Szwecji i 2,4 mln w wariancie konwergencji do Holandii". – wyliczyli analitycy NBP.

Ponieważ największe różnice ( luki) pomiędzy aktywnością zawodową kobiet i mężczyzn istnieją w Polsce wśród osób w wieku 25 – 44 lata i wynoszą 10 – 12 pkt. proc.  i związane jest to z problemami w łączeniu pracy zawodowej i wychowywania dzieci,  to analitycy banku rozważali trzeci scenariusz związany ze wzrostem dzietności i polityka społeczna umożliwiającą godzenie ról zawodowo – rodzinnych.

"Wzrost aktywności zawodowej - choć w znacznym stopniu zmniejsza ubytek siły roboczej - nie jest rozwiązaniem trwałym, gdyż przy obecnej strukturze demograficznej deficyt pracowników będzie się nasilał po 2040 roku ze względów czysto demograficznych.  – tłumacza analitycy NBP. Szacują jednak, że gdyby przeciętnie dodatkowo jedna na 10 kobiet decydowała się na urodzenie i wychowanie dodatkowego dziecka wówczas podaż pracy w 2060 roku byłaby wyższa o ponad 0,5 mln. Zwracają jednak uwagę, że skuteczna polityka pronatalistyczna nie będzie miała natychmiastowego skutku. Będzie ona skuteczna dopiero gdy swoje rodziny zakładać będą osoby z pokolenia wyżu demograficznego lat 1980-tych . W czwartym scenariuszu założono równomierny napływ netto imigrantów do Polski o ok. 10 tys. osób rocznie.„Scenariusz napływu netto 10 tys. osób rocznie (wraz z uwzględnieniem wkładu imigrantów do wzrostu liczby urodzeń) doprowadziłby do zahamowania spadku podaży pracy jedynie o ok. 0,5 mln pod koniec projekcji" - napisano w raporcie. A po to by uzupełnić spadek podaży pracy w kraju, to  wymagałoby osiedlenia się w Polsce w latach 2010-2060 ok. 5,2 mln emigrantów, czyli utrzymywania się przeciętnie salda migracji na poziomie powyżej 100 tys. rocznie.

Tak wynika z analizy przedstawionej przez ekonomistów Narodowego Banku Polskiego.

W co kwartalnym raporcie na temat rynku pracy przedstawili oni analizę „czy możliwe jest uniknięcie przyszłego spadku podaży pracy w Polsce".

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Dane gospodarcze
Rosja się kurczy. Kreml utajnia dane demograficzne
Dane gospodarcze
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Dane gospodarcze
Kierunek dla stóp procentowych w Polsce: w dół, choć raczej nie w cyklu
Dane gospodarcze
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Dane gospodarcze
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe