Bank Japonii stwierdził w swoim komunikacie z wtorkowego posiedzenia, że poziom 0 proc. będzie nadal poziomem docelowym dla rentowności japońskich obligacji dziesięcioletnich. Poziom 1 proc. ma być jednak traktowany jako punkt "referencyjny". To w praktyce będzie oznaczało, że Bank Japonii będzie tolerował większe wahania rentowności długu.
- Niepewność jest ekstremalnie duża, zarówno w krajowej gospodarce jak i w gospodarkach zagranicznych oraz na rynkach finansowych. Zdecydowaliśmy więc, że odpowiednią rzeczą będzie zwiększenie elastyczności w przypadku kształtowania długoterminowych rentowności, zgodnie z różnymi scenariuszami przyszłości - stwierdził Kazuo Ueda, prezes Banku Japonii.
Czytaj więcej
Inflacja w październiku zmalała do 6,5 proc. rok do roku z 8,2 proc. we wrześniu. W stosunku do p...
We wtorek rano dochodowość japońskich dziesięciolatek sięgnęła 0,95 proc., czyli najwyższego poziomu od ponad dekady. Rok temu była ona w okolicach 0,25 proc. Jen słabł natomiast po posiedzeniu banku centralnego, a jego notowania sięgały 150,4 jenów za 1 USD. Od początku roku japońska waluta straciła prawie 13 proc. wobec amerykańskiej.
- Bank Japonii nie mógł siedzieć bezczynnie i nic nie robić, gdyż rynek spekulował, że bezczynność doprowadzi do dalszego załamania jena i stworzy więcej kłopotów dla rządu. Podjęta decyzja była kompromisem. Traderzy prawdopodobnie to wyczuli i to częściowo tłumaczy dlaczego jen osłabł po zmianach w polityce kontroli krzywej rentowności - wskazuje Yasunari Ueno, główny ekonomista rynkowy Mizuho Securities.