- Dane o produkcji przemysłowej pokazują dobra tendencję, dodatnia dynamika jest coraz bardziej wyraźna - uważa Bohdan Wyżnikiewicz, z Instytutu badań nad Gospodarką Rynkową - W całym czwartym kwartale jej wartości są zbliżone do tego ile produkowaliśmy w 2007 roku, a wtedy PKB w całym roku wynosiło 6,8 proc.
- Teraz, zdaniem ekonomisty, wzrost gospodarczy w czwartym kwartale 2009 wyniesie mniej niż 3 proc. , a w całym zeszłym roku 1,7. Ale przyznaje, że niewiadomą jest wciąż wartość usług.
W grudniu wartość produkcji przemysłowej była o 7,4 proc wyższa niż rok temu, a po uwzględnieniu czynników sezonowych o wyższa o 6,2 proc - takie wstępne dane podał GUS. Analitycy spodziewali się większego, bo 11 proc. wzrostu. Teraz część z nich przyznaje, że być może w szacunkach nie uwzględnili tego, iż w grudniu wiele firm dawało swoim pracownikom urlopy około świąteczne.
- Kalendarz zachęcał do wzięcia urlopu w okresie między Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem - tłumaczy Piotr Bujak, ekonomista Bank Zachodni WBK. Ekonomiści z tego banku nadal utrzymują prognozę, że w IV kwartale PKB wyniesie 3 proc. - Większość danych z trzech ostatnich miesięcy pokazuje na powolne ożywienie - dodaje Bujak.
Także Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego w Warszawie dodaje: - Dane są wyraźnie niższe od oczekiwań. Choć listopadowe dane zaskoczyły nas pozytywnie, teraz pojawiła się niespodzianka w drugą stronę. Sama struktura produkcji przemysłu nie zmieniła się, jednak całościowo rośnie trochę wolniej. Przyznaje, że spadki wartości miesięcznej wynikają z liczby dni roboczych. Jego zdaniem PKB w IV kwartale będzie się mieściło w przedziale 2,6 - 3, 0 proc. A w całym 2009 roku 1,5 - 1,6 proc.