Pomimo że jest to pierwszy od dawna wzrost, branża jest jednak nadal daleka od optymizmu. Jeszcze w lipcu ub.r. CEA prognozowała na ten rok dwukrotnie większy wzrost sprzedaży – o 0,6 proc., do 166 mld dol.
Nadal kondycja amerykańskiego rynku jest na tyle niepewna, że trudno mówić o końcu dekoniunktury. Choć i tak jest lepiej niż w 2009 r., gdy spadek wartości rynku sięgnął 7,8 proc.
W branży są jednak firmy, których wyniki zaczynają się poprawiać. Whirlpool, jeden z czołowych amerykańskich producentów sprzętu AGD, w czwartym kwartale zanotował wzrost zysku o 111 proc., do 95 mln dol., sprzedaż wzrosła zaś 13 proc., do 4,3 mld dol. W USA sprzedaż w tym okresie wzrosła o 6 proc.
Także przedstawiciele innych segmentów rynku elektronicznego po bardzo ciężkim 2009 r. spodziewają się obecnie niewielkiej poprawy sytuacji. Z kolei producenci telewizorów szczególnie liczą na amerykańskich klientów, których może zainteresować rynkowa nowinka – telewizja 3D. Pierwszy sprzęt tego typu już trafił do sklepów za oceanem. W Polsce na 3D musimy jeszcze trochę poczekać – co najmniej do kwietnia lub maja.
Zdaniem przedstawicieli CEA w tym roku można się spodziewać wzrostu sprzedaży także przenośnych komputerów oraz konsol do gier.