Nasz rząd, który także szacuje przyszłoroczny wzrost na zbliżonym poziomie 4,8 proc. PKB na razie nie podjął decyzji w tej sprawie.
Jednak - jak poinformowała "Rz" wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch, analizy zostały zakończone i teraz kierownictwo musi podjąć decyzję, czy nową oficjalną prognozą będzie podawany wcześniej poziom 3,8 proc. PKB, czy też ministerstwo finansów określi przedział w jakim jest możliwy wzrost gospodarczy w 2009 r.
Wiceminister zaznaczyła jednak, że nie będzie się to wiązało z korektą budżetu na przyszły rok. Bułgarzy natomiast podali, że taką korektę przygotowali. - Korekta będzie dotyczyć również wydatków budżetowych, które zostaną obniżone o 2 mld lewów (1,3 mld dolarów) z powodu skutków globalnego kryzysu finansowego - pisze "Dnievnik".