Wszystko wskazuje, że mimo spadku sprzedaży detalicznej w październiku wynik sezonu świątecznego w USA jest możliwy do zrealizowania. Dynamika wzrostu wartości zakupów dokonywanych w listopadzie i grudniu za pośrednictwem sieci (bez wycieczek) będzie co prawda znacznie niższa niż w latach poprzednich, kiedy zbliżała się lub nawet znacznie przekraczała 20 proc. Jednak zdaniem analityków w czasie kryzysu, szczególnie mocno odczuwalnego w USA, jest to i tak dobry wynik. Tegorocznym hitem zakupowym nie tylko w Internecie jest, jak dotąd, konsola Xbox 360 – jak podał Microsoft w porównaniu z 2007 r. jej sprzedaż wzrosła o 25 proc.
Amerykańscy handlowcy z niepokojem czekali na pierwsze dane dotyczące ich obrotów związanych ze świętami. Sezon ruszył w tzw. czarny piątek, dzień po Święcie Dziękczynienia. Aby przyciągnąć klientów, wiele firm kilka tygodni przed zwyczajowym terminem wystartowało z wyprzedażami. Jak podała firma ShopperTrak RCT z Chicago, która uwzględniła wyniki ponad 50 tys. sklepów, wartość sprzedaży w tegoroczny czarny piątek wyniosła ok. 10,6 mld dol., co oznacza 3-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym dniem ubiegłego roku. Można sądzić, że cały sezon będzie też lepszy, głównie dzięki coraz częstszym zakupom w Internecie.
[ramka]Amerykanie kupują w ten sposób coraz więcej prezentów. Dzięki temu tegoroczny sezon świąteczny będzie niezły. [/ramka]