To jeden z nielicznych powodów do radości dla producentów telefonów, takich jak Nokia czy Samsung, którzy mogą się spodziewać, że w przyszłym roku sprzedaż aparatów spadnie, a przynajmniej nie wzrośnie tak jak w roku 2008.
Zdaniem analityków ABI Research spowolnienie gospodarcze dotknie przede wszystkim segment tańszych telefonów pracujących w sieciach 2G. Sprzedaż zaawansowanych telefonów 3G będzie rosła, tak samo jak sprzedaż smartfonów, czyli najnowocześniejszych telefonów o funkcjach zbliżonych do komputerów przenośnych. Smartfony stanowiły 14 proc. wszystkich sprzedanych w ubiegłym roku telefonów, ale według ABI Research ich udział w ciągu najbliższych pięciu lat wzrośnie do 31 proc. Smartfony i telefony 3G upowszechniają się w krajach wyżej rozwiniętych jako rynkowy standard. Niedługo producentom bardziej może się opłacać produkcja telefonów, które pracują w obu sieciach niż utrzymywanie odrębnych linii produktowych.
Kolejnym motorem wzrostu rynku będą karty sieciowe (3G) do usług mobilnego dostępu do Internetu. W tym roku liczba sprzedanych egzemplarzy wzrośnie o 55 proc. W przeciwieństwie do rynku telefonów przede wszystkim dzięki tanim urządzeniom z dolnej półki.