– W giełdowym handlu zbożem do transakcji dochodzi ostatnio tylko wtedy, gdy cena proponowana przez sprzedającego jest niższa od przeciętnej – twierdzi Andrzej Dębowski z Rolpetrolu w Łodzi. Ostatnio niewielu rolników decydowało się wystawiać ziarno po konkurencyjnych stawkach, wyraźnie niższych od tych obowiązujących dwa, trzy tygodnie temu. Tańszych ofert powinno jednak przybywać, co może doprowadzić do wzrostu obrotów.
Zmniejszył się eksport zbóż. Mocniejszy złoty powoduje, że atrakcyjność tych transakcji spada.
Rynek paszowy jest od dłuższego czasu ustabilizowany. I do końca kwietnia maklerzy nie spodziewają się istotnych zmian.
Po świętach zmniejszyło się zapotrzebowanie na mięso. Ale ceny półtusz i elementów spadły niewiele, bo stosunkowo mała jest podaż tuczników. W nadchodzącym tygodniu możliwe są dalsze niewielkie spadki cen. Wiele zależy jednak od pogody. Gdyby nadeszło ocieplenie i wzrosło zapotrzebowanie na wieprzowinę na grillowanie, wtedy ceny by wzrosły.
Ostatnio minimalnie obniżyły się notowania wołowiny, która jest jednak w dalszym ciągu sporo droższa niż w zeszłym roku. Ceny tego mięsa są uzależnione w dużej mierze od eksportu.