Notowania zbóż w większości województw spadają. I tak będzie do żniw – mówią eksperci.

Wprawdzie obniżki notowań ziarna nieco zahamowała sytuacja powodziowa w niektórych regionach i związane z tym trudności w dostawach, ale w końcu tygodnia spadki znów są widoczne. Na pewno mają na to wpływ informacje, że tegoroczne zbiory zapowiadają się dobrze. – Największe są zmiany cen na zboża konsumpcyjne – mówi Zbigniew Solecki z giełdy Rolpetrol w Łodzi. Pszenica w magazynie dostawcy oferowana jest już po 525 – 530 zł za t. Mniej potaniało ziarno paszowe, ale nikt nie chce już akceptować wywindowanych kilka tygodni temu cen kukurydzy, przekraczających 700 zł za t. Zwłaszcza że na rynek dociera import m.in. ze Słowacji.

Maklerzy oczekują, że tegoroczne zboże będzie tańsze od tego z zeszłorocznych zapasów. Już za tydzień lub dwa powinien trafić do sprzedaży pierwszy jęczmień ozimy, a pozostałe zboża (pszenica, żyto) na przełomie lipca i sierpnia.

Trzeba się liczyć z dalszymi podwyżkami cen wieprzowiny. Pogoda poprawiła się, zwiększył się więc popyt na produkty związane m.in. z grillowaniem i turystyką. W minionym tygodniu ceny półtusz wieprzowych podskoczyły o 3 – 5 proc., w przyszłym sytuacja może być podobna.