– Niemcy, Francja, Holandia i kraje skandynawskie to dziś państwa, w których jest najwięcej ofert pracy dla Polaków i jednocześnie najwyższe zarobki – twierdzi Artur Ragan, rzecznik agencji Work Express, która w tym roku na sezonowe prace letnio-jesienne wyśle ok. 30 proc. osób więcej niż w 2012 r. Główny powód to dużo większa liczba chętnych na zagraniczne saksy.
O atrakcyjne oferty rywalizują setki kandydatów. Na przykład o pracę przy kompletowaniu zamówień w magazynie w Niemczech za 1000 euro na rękę miesięcznie, do której zgłosiło się 300 osób.
– Popyt na sezonowe zajęcia na Zachodzie jest kilkakrotnie wyższy niż na prace w kraju – przyznaje Krzysztof Inglot, dyrektor Działu Rozwoju Rynków w giełdowej grupie Work Service, która w tym roku skieruje na saksy nawet dwa razy więcej pracowników niż przed rokiem. Przede wszystkim do prac w ogrodnictwie, rolnictwie, na budowach oraz w hotelach i restauracjach.
Według ocen Work Express w sumie w tym roku do pracy za granicą pojedzie około pół miliona Polaków, czyli 5–10 proc. więcej niż rok wcześniej. Jak zaznacza Artur Ragan, najbardziej zaradni kandydaci zadbali o sezonowe zajęcie na tegoroczne lato już minionej jesieni albo na początku tego roku, gdy np. Niemcy szukali pracowników do majowych zbiorów szparagów. Teraz nasi rodacy pracują przy zbiorze truskawek w zachodnich landach, a wkrótce przeniosą się zbierać jabłka.
W Niemczech mogą zarobić 6–8 euro brutto za godzinę. We Francji jeszcze więcej, bo 7–9 euro.