W stosunku do poprzedniego kwartału PKB zwiększył się o 1,1 proc. Nie wiemy jeszcze, co tak napędziło naszą gospodarkę (szczegóły poznamy dopiero pod koniec maja), ale zdaniem ekonomistów był to głównie popyt wewnętrzny. – Warto podkreślić, że na dobry wynik w pierwszych trzech miesiącach roku wpływ miały korzystne warunki pogodowe, sprzyjające m.in. prowadzeniu prac budowlanych. Jednak nie tłumaczą one wszystkiego. Dane odzwierciedlają przede wszystkim fundamentalne umocnienie ożywienia gospodarki – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.

Gospodarka przyspiesza również dlatego, że gospodarstwa są coraz bardziej odważne w wydatkach. Realne zarobki w całej gospodarce były o w I kw.  o  3,5 proc. wyższe niż przed rokiem, to najszybszy wzrost od III kw. 2008 r. W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku konsumpcja rosła w tempie 2,1 proc.  - Przyspieszenie wzrostu konsumpcji jest bardzo prawdopodobne w świetle danych o sprzedaży detalicznej, która w cenach stałych wzrosła w I kw. o 5,5 proc. wobec 4,2 proc. w IV kw. 2013 r. – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole.

Borowski zauważa, że po raz pierwszy od dwóch lat polska gospodarka rozwija się głównie dzięki wewnętrznym siłom, czyli konsumpcji i inwestycjom. - Popyt wewnętrzny skompensował malejący wkład eksportu netto. Podtrzymujemy prognozę, zgodnie z którą w całym 2014 r. PKB wzrośnie o 3,5 proc. wobec 1,6 proc. w 2013 r. – mówi ekonomista.