"Problemem jest nadal długotrwałe bezrobocie, zagrożenie osób bez kwalifikacji lub z niskimi kwalifikacjami" - zaznaczył Męcina. W jego ocenie w celu poprawy sytuacji tej grupy częściej należy korzystać z możliwości zlecania usług aktywizacyjnych, w których obecnie bierze udział ok. 20 tys. bezrobotnych, a powinno 300 tys.
Zdaniem Lewiatana perspektywy roku 2016 są dobre i jest szansa na dalszą poprawę sytuacji na rynku pracy. Zmienić to mogą wchodzące w życie ozusowania umów zleceń i ograniczenie stosowania umów na czas określony - uważa Męcina. "Należy uważnie obserwować, jak nowe rozwiązania wpłyną na rynek pracy i ostrożnie planować wdrażanie innych rozwiązań, które zwiększają koszty, bądź ograniczają elastyczność firm" - przekonywał.
W ocenie Konfederacji firmy więcej będą inwestować w jakość pracy i kwalifikacje pracowników, a dzięki temu poprawiać się będzie jakość zatrudnienia i spadać bezrobocie.
Kozłowski ocenił, że spadku bezrobocia jeszcze w październiku można się było spodziewać. "To ostatni miesiąc kiedy to można uznać za możliwe" - powiedział PAP ekspert Pracodawców RP. Przypomniał, że w poprzednim roku wzrost bezrobocia następował w okolicy listopada. W jego ocenie podobnie będzie w tym roku, gdy czynniki sezonowe zaczną przeważać nad koniunkturalnymi. Zaznaczył jednak, że biorąc pod uwagę duże spadki w ciągu roku nie powinno ono wzrosnąć na koniec 2015 r. powyżej 10 proc.
"Jest duża szansa, że (bezrobocie) utrzyma się na jednocyfrowym poziomie do samego końca roku" - uważa Kozłowski. "Tempo spadku bezrobociu przyspiesza rok do roku, co świadczy o tym, że ożywienie na polskim rynku pracy ponownie nabiera coraz większego rozpędu" - mówił. Nie ma jeszcze dużej presji płacowej i poważnych problemów z obsadzeniem nowo powstających stanowisk pracy - dodał.
W przyszłym roku bezrobocie generalnie będzie spadać, bo nie zakończyła się jeszcze w Polsce pozytywna faza wzrostowa cyklu koniunkturalnego - ocenia Kozłowski. Gospodarka rozwija się, popyt wewnętrzny jest motorem wzrostu, choć nie tak, jak przy ożywieniu w 2011 r. - uważa. "Ale nawet przy tak umiarkowanym wzroście jesteśmy w stanie tworzyć wiele nowych miejsc pracy" - powiedział.