Ekonomiści: Budżet budżetem, ale diabeł tkwi w szczegółach

Projekt budżetu, do niedawna najważniejszy dokument Ministerstwa Finansów, już kilka lat temu przestał pełnić swoją rolę planu finansowego państwa - twierdzą ekonomiści.

Aktualizacja: 25.08.2021 17:25 Publikacja: 25.08.2021 12:46

Ekonomiści: Budżet budżetem, ale diabeł tkwi w szczegółach

Foto: Bloomberg

Rząd przyjął wstępnie projekt budżetu na 2022 rok. Dokument zakłada, że dochody budżetu państwa sięgną 475,6 mld zł, wydatki wyniosą 505,6 mld zł, a deficyt - około 30 mld zł. Jak przekonuje rząd, zwiększone zostaną nakłady na ochronę zdrowia, znajdą się też pieniądze na podwyżki dla pracowników sfery budżetowej.

Część ekonomistów uważa jednak, że ten do niedawna najważniejszy dokument Ministerstwa Finansów już kilka lat temu przestał pełnić swoją rolę planu finansowego państwa, ponieważ wiele ważnych wydatków i środków nie jest w nim ujmowanych - pisze Business Insider Polska.

Zdaniem Andrzeja Sadowskiego z Centrum im. A. Smitha, budżet od dekad jest tworzony według tego samego, szkodliwego dla dobrobytu Polaków i rozwoju gospodarczego schematu.

- Nie uwzględnia on dostosowania wydatków rządowych do możliwości finansowych Polaków i wydolności gospodarki. Nie ma takiej reguły, która dostosowywałaby wydatki rządu i jego agend do wpływów podatkowych. Kolejne rządy uchwalają wyższe oraz nowe podatki - podkreśla Sadowski.

- Jest to szkodliwe zwłaszcza dziś w sytuacji wychodzenia z zapaści po pandemii. Błędem są propozycje podatkowe tzw. Polskiego Ładu, które dociążają podnoszącą się po pandemii gospodarkę i polskie firmy. Zagraniczne korporacje uzyskały w nim gwarancję niskich podatków i stabilnych przepisów przez 5 lat - dodaje.

Sadowski zwrócił także uwagę, że coraz więcej wydatków jest przenoszone poza budżet, co jest bardzo niebezpieczną praktyką. - Tego typu metoda jest dezintegracją finansów publicznych, która uniemożliwia przejrzyste zarządzanie finansami polskiego państwa oraz pełnej wiedzy o ciążących na Polsce i jego obywatelach zobowiązaniach - zaznacza.

Podobnego zdania jest Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

- Obecnie planowany deficyt na ten rok to 13 mld zł, ale dalej nie wiadomo co, z pozostałymi 120 mld zł, które są poza dyskusją publiczną. Na 2022 rok rząd podał, że deficyt w ujęciu europejskim wyniesie 2,8 proc. PKB (ok. 75 mld zł), ale znamy jednak za mało szczegółów, by móc się do tej liczby odnieść. Niemniej, to już ponad dwukrotnie więcej niż owe 30 mld zł, które będzie dyskutowane w parlamencie - ostrzega.

Rząd przyjął wstępnie projekt budżetu na 2022 rok. Dokument zakłada, że dochody budżetu państwa sięgną 475,6 mld zł, wydatki wyniosą 505,6 mld zł, a deficyt - około 30 mld zł. Jak przekonuje rząd, zwiększone zostaną nakłady na ochronę zdrowia, znajdą się też pieniądze na podwyżki dla pracowników sfery budżetowej.

Część ekonomistów uważa jednak, że ten do niedawna najważniejszy dokument Ministerstwa Finansów już kilka lat temu przestał pełnić swoją rolę planu finansowego państwa, ponieważ wiele ważnych wydatków i środków nie jest w nim ujmowanych - pisze Business Insider Polska.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład