Gość zaznaczył, że cło było, jest i będzie. - Pomiędzy krajami Unii Europejskiej nie ma ceł i barier w handlu. Procedury celne zaczynają się w momencie przekraczania granicy UE – mówił Senda.
Przyznał, że relacje z Chinami w najbliższej przyszłości zapewne będą dalej tak wyglądały jak teraz. - Nowy Jedwabny Szlak tego nie zmieni. Za towar przywożony z Chin do Polski będzie trzeba zapłacić cło i podatek VAT lub akcyzowy – tłumaczył.
- Jedwabny Szlak chcemy wykorzystać nie tylko po to, żeby przywieźć towary. Bilans handlowy z Chinami jest obecnie dla nas bardzo niekorzystny. Importujemy towary za 24 mld zł, a eksportujemy tylko za 2 mld zł – dodał.
Tłumaczył, że administracja powinna być skuteczna, nie do końca widoczna i nie utrudniać działalności gospodarczej. - 2 lata temu w polskich portach wprowadziliśmy program Porty 24, gdzie wszystkie służby zobowiązały się, że towar, który wpływa, będzie odprawiony w ciągu 24 godzin. To przyniosło znamienite rezultaty. Podwoiła się ilość obsługiwanych kontenerów. Spadły też koszty obsługi – mówił Senda.