Aktualizacja: 17.03.2018 18:09 Publikacja: 17.03.2018 16:09
Foto: Bloomberg
Trzy lata temu mężczyzna kupił Tiguana, który jak się okazało, należał do wielu pojazdów marki Volkswagen z oprogramowaniem fałszującym stopień emisji spalin. Sąd przyznał mu prawo do odszkodowania, co w praktyce oznacza, że dostanie nowe auto od producenta.
Zdaniem adwokata, który reprezentował w sądzie skarżącego, wyrok ten może mieć znaczący wpływ na kolejne wyroki zapadające w związku z dieselgate. Jeszcze nigdy do tej pory żaden sąd nie przyznał poszkodowanemu racji w tak wielu punktach. Właściciel auta zaktualizował wprawdzie pierwotne oprogramowanie, jednak sąd uznał, że prowadzi ono do szybszego zużywania się samochodu, stąd decyzja o prawie do otrzymania przez niego odszkodowania od producenta.
Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił „największy w historii” pakiet sankcji antyrosyjskich. Jego celem jest zwiększeni...
Zgodnie z oczekiwaniami nowym prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej został Adam Leszkiewicz. Wygrał konkurs, któr...
Adam Leszkiewicz zrezygnował z pełnienia funkcji prezesa zarządu Grupy Azoty - podała spółka. Leszkiewicz w złoż...
USA i Wielka Brytania podpiszą nową umowę handlową, RPP tnie stopy procentowe, co może ożywić rynek mieszkaniowy...
NASK stworzył system do elektronicznego zarządzania dokumentacją. – Przekazanie go samorządom jest jak wrzucenie...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas