Przewodniczący rady dyrektorów włosko-amerykańskiej grupy, John Elkann z rodziny Agnellich, największych udziałowców, powiedział na WZA w Amsterdamie, że jego rodzina jest gotowa podejmować „śmiałe i twórcze decyzje” dla zapewnienia solidnej i atrakcyjnej przyszłości grupy.
FCA zamierza odgrywać ważną rolę w „nowej i pasjonującej” epoce motoryzacji, z coraz większą popularnością ekologicznych napędów i zasadniczymi zmianami form mobilności (car sharing, technologia autonomiczna). — Mimo trudności handlowych w niektórych regionach w II półroczu 2018 przewidujemy znaczną poprawę w II półroczu 2019 — powiedział Elkann.
Nowy prezes grupy, od lipca po śmierci Sergio Marchionne, Michael Manley dodał, że wyniki operacyjne grupy w tym roku będą lepsze od rekordowych w 2018 r. Ogłoszona w lutym prognoza gorszych od przewidywanych zysku operacyjnego i przepływów gotówki wywołała wątpliwości, czy grupie uda się realizować długoterminowe założenia finansowe — stwierdził Reuter.
Manley starał się przekonać zgromadzonych, że cele do 2020 r. ustalone rzecz Marchionne są w dalszym ciągu możliwie do osiągnięcia. — Jestem przekonany, że dotrzymamy w tym roku z powodzeniem naszych założeń — powiedział.
Dodał, że spodziewa się nadal solidnych wyników w Ameryce Płn., zapewniającej największą rentowność FCA, bo przypada na nią prawie 80 proc. zysku z zasadniczej działalności, marże powinny być jeszcze lepsze niż rok temu. Ich spadek w IV kwartale wywołał zaniepokojenie, że maleje popyt w Stanach, gdzie grupa ma do czynienia z ostrą konkurencją w segmentach SUV i furgonetek.