Donald Trump kreował się od dawna na znakomitego biznesmena, jednak im więcej wiadomo o tym, jak prowadzi swoje interesy, tym więcej pojawia się dowodów na to, że jego umiejętności nie są najwyższych lotów. Zdaniem ekspertów cytowanych przez Business Insidera błędy w zabezpieczaniu pożyczek na szkockie pola golfowe Trumpa kosztowały go dziesiątki milionów dolarów.
Donald Trump ma w Szkocji dwa pola golfowe – kultowe wśród golfistów Turnberry pod Glasgow i Trump Golf Links International w Aberdeenshire. Od czasu, gdy znajdują się w rękach Trumpa, oba pola golfowe nie przyniosły nawet pensa zysku. W efekcie, są one uzależnione od pożyczek od podmiotów z USA należących do Donalda Trumpa.
Macierzysta dla Turnberry firma Golf Recreation Scotland jest w tej chwili winna Trumpowi (a dokładniej różnym amerykańskim spółkom do niego należącym) łącznie ponad 113 mln funtów. Z kolei Trump International Golf Club Scotland Limited (do której należy pole w Aberdeenshire) jest winna ponad 44 mln funtów.
Problem Trumpa polega na tym, że pożyczki te zostały najprawdopodobniej (zgodnie z danymi z brytyjskiego odpowiednika KRS) udzielone w funtach szterlingach i są w tej chwili znacząco mniej warte w dolarach niż w momencie ich udzielenia. Pierwsze pożyczki dla spółki mającej pole w Aberdeenshire zaczęły być udzielane w 2006 roku, gdy funt był wart prawie 2 dolary, obecnie zaś jest wart ok. 1,41 dolara.
Analityk Stephen Clapham prowadzący serwis Behind the Balance Sheet szacował w październiku zeszłego roku, że straty Donalda Trumpa z tytułu tych pożyczek mogą wynosić ponad 40 mln dolarów (funt był wart wtedy 1,27 dolara). Od tego czasu funt nieco się podniósł, ale też pola golfowe nadal są zależne od kroplówki z USA. Tymczasem Trump popełnił, zdaniem Claphama, prosty błąd nie zabezpieczając pożyczek przy pomocy hedgingu.