Komisja zainteresowała się OFE

Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec Polski. Chodzi o ograniczenia narzucone na fundusze emerytalne przy inwestowaniu za granicą – dowiedziała się „Rzeczpospolita”

Publikacja: 02.11.2007 01:35

Komisja zainteresowała się OFE

Foto: Rzeczpospolita

Instytucja unijna zarzuca Polsce nieprzestrzeganie prawa wspólnotowego. A dokładnie artykułu 56 traktatu europejskiego, który mówi o zakazie wprowadzenia wszelkich ograniczeń w przepływie kapitału między krajami należącymi do Unii Europejskiej.

Komisja Europejska ma wątpliwości co do limitu inwestycji zagranicznych, który został narzucony otwartym funduszom emerytalnym. Obecnie OFE mogą tylko do 5 proc. swoich aktywów inwestować poza Polską. Ale to niejedyne zastrzeżenie KE, która uważa, że nie powinny istnieć ograniczenia w dostępnych instrumentach poza krajem. Ich odstępny obecnie zakres jest zaś dużo mniejszy niż instrumentów w Polsce. Do tego Komisji nie podoba się, że fundusze muszą ponosić dodatkowe koszty, jeśli inwestują za granicą. Zgodnie bowiem z polskim prawem koszty wynikające z transakcji na rynku polskim pokrywane są z aktywów OFE. Natomiast w odniesieniu do transakcji zagranicznych towarzystwa emerytalne (zarządzają OFE) muszą dopłacać ze środków własnych.

Jak czytamy w piśmie Komisji Europejskiej podpisanym przez Charliego McCreevy, komisarza ds. rynku wewnętrznego i usług: „(...) owe restrykcje są istotne dla kwestii swobodnego przepływu kapitału zapisanego w traktacie ustanawiającym Wspólnotę Europejską”.

Według KE zapisy w ustawie o OFE są: „ograniczające i sprawiają, że inwestycje zagraniczne tracą na atrakcyjności, czego zdaniem Komisji nie można uzasadnić nadzorem ostrożnościowym”.

Pismo KE – jak wynika z informacji „Rz” – trafiło do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz do resortu pracy i polityki społecznej, który za fundusze odpowiada. Polska ma teraz dwa miesiące na ustosunkowanie się do tych wątpliwości. Rozstrzygnięcie w tej sprawie zapadnie jednak, nawet jeśli Polska nie odpowie na pismo.

– To konsekwencja decyzji unijnego biura statystycznego Eurostatu, które uznało, że pieniądze gromadzone w funduszach nie stanowią środków publicznych. A jeśli nie stanowią pieniędzy publicznych, to muszą podlegać zasadzie swobodnego przepływu kapitału – mówi jeden z naszych rozmówców. I dodaje, że powołanie się na traktat to bardzo silny argument i Polska powinna przemyśleć nową strategię postępowania w tej sprawie, a nie upierać się przy starych argumentach.

Same fundusze emerytalne już od dawna postulują za zwiększeniem limitu na inwestycje zagraniczne, do np. 20 proc. w perspektywie kilku lat. Dotychczas jednak głównym argumentem rządu przeciw wyjściu naprzeciw tym prośbom było m.in. to, że OFE nie wykorzystują obecnego limitu, więc nie ma sensu go zwiększać, oraz że ich inwestycje w kraju napędzają naszą gospodarkę.

Według funduszy to, że limit nie jest wykorzystywany, wynika z faktu, że instrumenty, w które OFE lokują za granicą, muszą posiadać rating, czyli ocenę wiarygodności kredytowej na poziomie inwestycyjnym. Rating może zaś posiadać jedynie emitent lub może on odnosić się do długu. Poza tym problem stanowią wspomniane już koszty transakcji dokonywanych za granicą, które muszą być pokrywane z kapitałów towarzystwa. To zniechęca OFE do inwestycji zagranicznych, które zdywersyfikowałyby ich portfele inwestycyjne i potencjalnie mogłyby przynieść wyższe zyski przyszłym emerytom.

– Prawie 100 proc. środków ulokowanych w Polsce jest dużym zagrożeniem w sytuacji, gdyby w kraju zaczęło coś źle się dziać. Poza tym OFE inwestują obecnie głównie w papiery skarbowe, a to oznacza, że finansują bieżącą wypłatę świadczeń – mówi jeden z zarządzających.

Zdaniem ekspertów, inwestując w obligacje skarbowe OFE powielają to, co robi ZUS. A trzymanie się obecnego limitu na inwestycje zagraniczne to przejaw archaicznego myślenia.

Fundusze emerytalne niewiele pieniędzy klientów przeznaczają na inwestycje zagraniczne. Pierwszym funduszem emerytalnym, który zdecydował się ulokować pieniądze w akcjach zagranicznych spółek, był ING Nationale-Nederlanden.

Instytucja unijna zarzuca Polsce nieprzestrzeganie prawa wspólnotowego. A dokładnie artykułu 56 traktatu europejskiego, który mówi o zakazie wprowadzenia wszelkich ograniczeń w przepływie kapitału między krajami należącymi do Unii Europejskiej.

Komisja Europejska ma wątpliwości co do limitu inwestycji zagranicznych, który został narzucony otwartym funduszom emerytalnym. Obecnie OFE mogą tylko do 5 proc. swoich aktywów inwestować poza Polską. Ale to niejedyne zastrzeżenie KE, która uważa, że nie powinny istnieć ograniczenia w dostępnych instrumentach poza krajem. Ich odstępny obecnie zakres jest zaś dużo mniejszy niż instrumentów w Polsce. Do tego Komisji nie podoba się, że fundusze muszą ponosić dodatkowe koszty, jeśli inwestują za granicą. Zgodnie bowiem z polskim prawem koszty wynikające z transakcji na rynku polskim pokrywane są z aktywów OFE. Natomiast w odniesieniu do transakcji zagranicznych towarzystwa emerytalne (zarządzają OFE) muszą dopłacać ze środków własnych.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca